Muzyka: Fat Freddy’s Drop “BAYS”

Oparte w dużej mierze o improwizację, utwory Fat Freddy’s Drop to mieszanka tak skrajnych stylów, jak soul i jazz z jednej strony a elementy techno z drugiej. Wielokrotne odgrywanie tych samych utworów na żywo i w studio uszlachetnia brzmienia, frazy, aż po finalną piosenkę, która trafia potem na płytę. Członkowie zespołu sami przyznają, że spakowanie gotowego utworu w albumową piosenkę to dla nich największe wyzwanie. Stąd też średnia długość poszczególnych kawałków na ich płytach waha się od sześciu do dziesięciu minut. Wydana w tym roku płyta zatytułowana “BAYS” to zbiór dziewięciu utworów, łącznie trwających godzinę. Wyzwanie dla współczesnego, niecierpliwego ucha. Nie da się jednak przeskakiwać po tych utworach, gdyż każdy z nich to osobna przygoda, osobna wędrówka. Motywy nie powtarzają się w nich, jak w typowych piosenkach, tylko raczej rozwijają od początku, aż do końca utworu. Tworzą ciąg dźwięków, z których każdy następny jest konsekwencją poprzedniego. Tak jak na prawdziwą improwizację przystało. Jest w tym więc też element niespodzianki, który niejako zmusza słuchacza do wytrwania w utworze aż do końca. “BAYS” to płyta dla cierpliwych i gotowych na muzyczną przygodę. Dla pasjonatów wyrafinowanych brzmień i dopracowanych do końca detali. Wynagradza też jednak słuchacza dostępem do unikalnego doświadczenia. Pełnego muzycznej wrażliwości, intymnego i niezwykle niecodziennego.