[Muzyka] Playlista: Po sąsiedzku

Koment: Wygląda na to, że lato upłynie mi pod znakiem playlist. Co prawda kilka nowych albumów wpadło mi już do głowy, szczególnie nowa Regina Spektor, ale nie jestem jeszcze na takim etapie, żeby ją recenzować. Może to też jakiś znak. Po pracy włączam muzyczną telewizję, jedyny (niemiecki) program jaki mam i, robiąc inne rzeczy, słucham sąsiedzkiego mainstreamu.

Poniższa playlista to krótki zbiór piosenek, które od jakiegoś czasu chodzą mi po głowie. Kilka zupełnie nowych i parę starszych, w dalszym ciągu powracających w nieoczekiwanych momentach. Ten telewizyjny mainstream to wcale nie jakaś konieczność, ale w zasadzie przyjemna odskocznia. Leci sobie w tle, a mój mózg zapamiętuje obcojęzyczne frazy.

W dzisiejszym odcinku na szczególną uwagę zasługuje Henning May z grupy AnnenMayKantereit. Jego wokal rozwala mnie za każdym razem, czy to w oryginalnych utworach zespołu, jak ten otwierający playlistę, czy też w gościnnych występach, które naprawdę dzięki jego obecności zyskują („Vermissen”). Oprócz świetnego, rozdartego dramatyzmu w sposobie jego śpiewania, jest w tym głosie sporo mroku, który mocno do mnie przemawia.

Ciekawą postacią jest również LOTTE, trochę taki kameleon niemieckiej sceny muzycznej. Jej wizerunki zmieniają się jak w kalejdoskopie, co sprawia, że czasami nawet jej nie rozpoznaję. Być może dlatego jest też w dalszym ciągu trochę niedoceniana, ale – kto wie – jest szansa na to, że kiedyś się to zmieni.

Natomiast nagrodę za najdziwniejszy teledysk ostatnich miesięcy otrzymuje Alligatoah i jego „Nachbeben”. Dziwna historia, która naprawdę może się przyśnić. Ewentualnie wywołać lęki przed zapadaniem w sen.

Viel Spaß! 🙂

Photo: Sebastian Herrmann / unsplash