
Koment: Z jakiegoś powodu, póki co, po nowej Billie Eilish pozostały mi tylko dwie piosenki. „I Didn’t Change My Number” i „OverHeated”. Nowy The Weeknd zmierza w kierunku coraz bardziej dyskotekowym. Podoba mi się natomiast nowa EPka Nothing But Thieves, „Moral Panic II”. Próbowałem się też wsłuchać w piosenki Jennifer Hudson zapowiadające film o Arethcie Franklin. Niestety trochę pokazują one jednak jak niepowtarzalnym talentem była Aretha, i jak wiele Jennifer do niej brakuje, mimo niesamowitych przecież warunków wokalnych. A jeśli chodzi o niniejszego bloga – miała być Soulowa Sobota, a wyszedł mi Sunday Chill 😉 Nie zawsze dostajemy to, co byśmy chcieli dostać.
Leon Bridges „Magnolia”
„Magnolia” to piosenka, która odrobinę wyróżnia się na nowej płycie Leona, „Gold-Diggers Sound”. Spokojny wstęp zagrany tylko na gitarze akustycznej otwiera spokojnie rozbujane pole wyobraźni, pachnącej egzotycznymi kwiatami i intymnością. Ten ładny kawałek rozwija się brzmieniowo, wprowadzając delikatną sekcję dętą, rozbudowując nastrój naładowany miłosnymi feromonami. „Gold-Diggers Sound” to niekoniecznie najlepszy album w karierze Leona, ale ten magnoliowy krajobraz zasługuje na chwilę wyciszonej uwagi.
LION BABE „Radiant Child”
Kolejna soulowa płyta w dzisiejszym zestawie, „Rainbow Child” duetu LION BABE, to zestaw porządnych piosenek, które w dużym stopniu (znowu) pozostawiają słuchacza bez większego wrażenia. Być może dlatego, że głos wokalistki naprawdę najbardziej błyszczy w tych utworach, których aranżacje są okrojone, skąpe, pozbawione produkcyjnych fajerwerków. I taka jest też „Radiant Child” – piękna piosenka ze smyczkami w tle. Wystarczy posłuchać i na chwilę się zachwycić.
Leela James „Trying To Get By”
Mój ulubiony soulowy głos ostatnich lat – Leela James. Jej najnowsza płyta, „See Me”, to bardzo standardowe jak na Leelę klimaty. Próbująca wypłynąć od 2005 roku wokalistka, jestem o tym przekonany, ma do powiedzenia więcej, niż obecnie prezentuje w tym zestawie miłosnych piosenek. Na ich tle wybija się „Trying To Get By” – utwór niby spokojny, ale podszyty napięciem i opowieścią o życiowych niepowodzeniach. Leela zdecydowanie ma głos do tego, żeby czasami go podnieść i krzyknąć w wyższym rejestrze. Dlaczego tego nie robi, nie mając przecież nic do stracenia, nie mam pojęcia.
Photo: Guillaume Bassem / unsplash
Posłuchałam w końcu LB i nie, żebym oczekiwała fajerwerków itp. itd, ale strasznie się wynudziłam.
Nowy wpis na the-rockferry.pl
LikeLiked by 1 person
A mnie z kolei po nowej Billie Eillish nie zostało zupełnie nic 😛 I trochę się wzbraniam przed kolejnym odsluchem. Za to “Moral Panic II” też baaardzo mi się podoba 🙂
Z Twojego wpisu zabieram “Trying To Get By”. Wciąż nie jest to w stu procentach moja stylistyka, ale coś mnie w tym kawałku urzeka.
Zapraszam na nowy wpis i pozdrawiam 🙂
PS Nowy design strony świetny!
LikeLiked by 1 person