Garść nowości Muzyka

[Muzyka] Garść nowości: Sharlene-Monique, LION BABE, mars omen

Koment: Ostatnio nie mam cierpliwości do spotifajowego „New Music Friday”, którego kuratorzy chyba popadli w samouwielbienie i uwierzyli, że dyktują trendy. Kiedy jeden serwis streamingowy próbuje przejąć kontrolę i mówić wszystkim czego mają słuchać, wszystko zaczyna brzmieć tak samo. Tym ważniejsza rola prywatnych muzycznych blogów w wyłuszczaniu tego, co lepsze, ale przed większością ukryte. Nie, nie wmawiam sobie poczucia jakiejś wielkiej misji, a jedynie obawiam się, że niedługo wszyscy zaczniemy się nudzić.



Sharlene-Monique “Stay”

Sharlene-Monique, którą możecie pamiętać ze świetnej piosenki „Awe & Wonder”, zebrała razem kilka ostatnich singli, wydając je pod szyldem EPki zatytułowanej „Perspective”. Mój ulubiony moment zestawu to nieco starsza piosenka, „Stay”. Muzycznie urocza i delikatna, z akustyczną gitarą, której akompaniują smyczki, zatacza kręgi gdzieś pomiędzy neosoulem a lekkimi elementami jazzowych zauroczeń. Przy takim utworze można po prostu usiąść i spokojnie odetchnąć, a do tego zakochać się na nowo w przepełnionym pozytywną emocją głosie wokalistki.



LION BABE „Signs” (feat. Siimbiie Lakew)

Po miesiącach najróżniejszych prób i błędów (częściej jednak błędów), LION BABE wreszcie wydają sensowną piosenkę. ‘Signs” to utwór bardziej dopasowany do głosu wokalistki, nie przeładowany nadmierną produkcją. W dużym stopniu, po prostu dobra piosenka, przy której można się pobujać. Oszczędna aranżacja wreszcie stwarza miejsce na rozwinięcie świetnego wokalu Jillian Hervey, którego baduizmowość nagle przestaje razić. Być może LION BABE w końcu zrozumieli, że mają coś wyjątkowego i nie muszą nikogo naśladować. Trzymam za to kciuki.



mars omen „SMOKE”

mars omen ma w sobie mroczną wrażliwość z pierwszych płyt Massive Attack. Ciemne, ciężkie dźwięki i tajemniczy klimat, urozmaicony nowocześniejszymi brzmieniami, wywołują wrażenie przebywania w tunelu londyńskiego metra po zmroku. Taka tajemniczość podsycana niepewnością tego, co czai się za zakrętem. Można się w tej piosence zatracić i na chwilę zgubić w atmosferze pełnej niepokoju, jak w dobrym thrillerze. 



Photo: Cinemanoir Ph / unsplash

2 comments on “[Muzyka] Garść nowości: Sharlene-Monique, LION BABE, mars omen

  1. Z Lion Babe jakoś tak mam, że najbardziej podobali mi się kilka alt temu na debiucie, a potem to raz mniej, raz bardziej, raz zachwycali, raz wydawali piosenkę, której posłuchałam raz i zapomniałam. Wciąż jednak ich lubię i czekam na nowy album.

    Nowy wpis na the-rockferry.pl

    Liked by 1 person

  2. “Smoke” Tobie przywodzi na myśl londyńskie metro, a mi z kolei kojarzy się z jazdą samochodem po zmroku, w drodze na jakieś party ze znajomymi 🙂 Dobra nuta. “Stay” również bardzo mi się podoba.

    Liked by 1 person

Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Twitter picture

You are commenting using your Twitter account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s

%d bloggers like this: