
Koment: Nowościowy piątek wypadł tym razem dużo lepiej. Nowe utwory wrzucili Låpsley, Tertia May i, zapowiadający kolejny album, Jack Garrat. Do tego kilka ciekawych wydawnictw, szczególnie długo przeze mnie wyczekiwany album Jordana Maxa, „Taste Your Words”. Z niusów osobistych spieszę również donieść, że moja debiutancka EPka jest już prawie na ukończeniu. Tytuł: „Te Quiero. Take Me Home”. Ale nie o tym chcę dzisiaj pisać, tylko o moich nowych, mrocznych znaleziskach.
Subculture „The River Bend” feat. Rachel Chinouriri
Trip hop z elementami jazzu. Nocne wielkomiejskie brzmienie, ulice po zmroku, komuś włączył się alarm w samochodzie. Rachel Chinouriri dopełnia ten utwór genialnie swoim lekko nawiedzonym wokalem, przepełnionym dźwięcznym echem. Utwór pochodzi z płyty „I Dream of Everything”. Mroczne klimaty wylewają się z tego albumu w sposób wielce satysfakcjonujący. Niby niewielkie znalezisko, ale cieszy mnie znakomicie.
Jack Peñate “Murder”
Z Jackiem Peñate nie znamy się wcale, ale “Murder” zatrzymał mnie na zaskakująco długo. Świetny popowy kawałek z odniesieniami do bluesa, soulu i gospel zanurzony został w mrocznej elektronicznej aranżacji, która wkręciła mnie w kilkukrotne odtworzenie tego kawałka za jednym zamachem. Mnóstwo tu emocji, szczególnie w wokalu Jacka i towarzyszących mu chórach. Z tak dobrym wykonaniem naprawdę wielka szkoda, że „Murder”, nawet w moim przypadku, okazał się spóźnionym zapłonem.
Joesef „Don’t Give In”
Uwielbiam to brzmienie. Lekki soulowy oldskul z dziwnie przeprocesowanym wokalem tworzą całkiem relaksujący nastrój. EPka Joesefa, „Play Me Something Nice” to zresztą kolekcja takich właśnie klimatów. Z jednej strony oszczędnych, z drugiej wokalnie dosyć zaangażowanych. Całość buja przyjemnie, pewnie bardziej wieczorami, niż dniami, ale tak czy inaczej, warto Joesefowi poświęcić trochę czasu.
Photo: Taton Moïse / unsplash
Trafiłam na Joesefa w zeszłym roku i od razu spodobał mi się taki wieczorny klimat jego nagrań.
Nowy wpis na https://the-rockferry.pl/
LikeLiked by 1 person
Wszystkie utwory mają w sobie coś fajnego. “The River Bend” urzekło mnie swoim klimatem, “Murder” rytmem (i teledyskiem!), a “Don’t Give In” lenistwem. 😛
U mnie nowy wpis, zapraszam i pozdrawiam. 🙂
LikeLiked by 1 person