Muzyka Sunday Chill

[Muzyka] Sunday Chill: fika & El Train, KIRBY, Yuna

Koment: Dosyć kiepski premierowy piątek wynagradzam sobie powrotem do soulowych brzmień, balansując pomiędzy sentymentalnymi flaszbakami i świeżutkimi odkryciami. Popowe nowości w wydaniu Meghan Trainor i Keshy zatrzymały mnie tylko na chwilę, a palec metaforycznie rozbolał od „przewijania” kolejnych utworów. Dlatego w ten niedzielny poranek serwuję sobie, i Wam, czystą przyjemność w postaci soulowego śniadania.


Fika “Out Of My Head” feat. El Train

Świetny soulowy beat to połowa sukcesu. Ta krótka piosenka to lekko oldskulowy throwback do lat przyjemnie 90-tych, rozbujany rytm w klimacie retro i gitarowe solo, które dopełnia całości wywołując uśmiech satysfakcji. „Out Of My Head” jest o tyle niezobowiązujący, co przykuwający uwagę, złoty środek z wyważonym, poprawiającym nastrój brzmieniem.


KIRBY „Velvet”

„Velvet” pochodzi z dopiero co wydanej płyty pod tytułem „Sis.”. Charakterystyczny wokal KIRBY przykuwa uwagę jak zwykle, lekko zachrypnięty, chwilami uciekający w manierę Prince’a, co oczywiście jest niesamowitym plusem. Słuchanie całej płyty to genialna ucieczka do krainy totalnie wyluzowanych myśli i odrealnionych obrazów. Bardzo przyjemne muzyczne doświadczenie, do którego naprawdę chce się wracać.


Yuna „Creep”

Ten cover klasycznego już hitu TLC jest, odnoszę takie wrażenie, dosyć nieoczekiwany. Oparty, tak jak oryginał, na charakterystycznym motywie zagranym na trąbce, jest o wiele mroczniejszy w swoim brzmieniu. Nie zmienia to jednak faktu, że jako przeróbka broni się bardzo dobrze, podrasowany uwspółcześnioną aranżacją z obowiązkowo podwyższoną dawką basu. Czysta przyjemność ze słuchania, późnym wieczorem i z delikatną nutką nostalgii.


Photo: Pietro De Grandi / unsplash

5 comments on “[Muzyka] Sunday Chill: fika & El Train, KIRBY, Yuna

  1. Dwójka do mnie przemawia najbardziej jakoś.

    Może coś w tym jest. Niedługo wiosna (chociaż w sumie to już jest, bo nie jest ani trochę zimno w Warszawie), to chęci wrócą do różnych działań.

    Pozdrawiam!

    Liked by 1 person

  2. Yuna “made my summer 2019”, ale jak przyszła jesień to trochę o niej zapomniałam. Cover mi umknął i jak zobaczyłam tytuł, to pierwsze co mi przyszło na myśl, to Creep z dyskografii Radiohead. Dobrze, że jednak wybrała utwór o tym samym tytule od TLC. Podoba mi się nawet bardziej niż oryginał.

    Liked by 1 person

  3. “Velvet” najbardziej do mnie trafiło. Mile mnie zaskoczyło, nie spodziewałam się tak głębokiego numeru.
    Zapraszam na nowy wpis i pozdrawiam 🙂

    Liked by 1 person

Leave a comment