Muzyka Playlist Plejlista

[Muzyka] Mój TOP 2019

Przeglądając piosenki, których słuchałem w 2019-tym roku stwierdziłem, że nie znalazł się ani jeden album, który powaliłby mnie od początku do końca. Nie mam płyty roku, dziwna sprawa, choć nie jestem tym jakoś specjalnie zaskoczony. Cofamy się do czasów, kiedy wydawanie muzyki raczkowało i królowały single. Ulubionych singli mam więc sporo. Dużo wśród nich początkujących artystów, dlatego, dla odmiany, spróbowałem wyróżnić utwory z rejonów bardziej mainstreamowych, przynajmniej według mojej definicji. Poniższa plejlista nie jest ułożona w kolejności, którą zastosowałbym przy wybieraniu najlepszych utworów. Bardziej oddaje nastrój, który towarzyszył mi w czasie zeszłorocznych muzycznych poszukiwań. Moje ulubione utwory są rozrzucone po całości, bez żadnego kwalifikującego je klucza. W końcu nie byłbym sobą, gdybym trochę nie namieszał 😉


Powrót Roku: Låpsley „My Love Was Like the Rain”

Czekałem na nią przez parę lat i wreszcie Låpsley wróciła z nowym singlem. Są znajome elementy, ambientowe klimaty i zabawa z pitch shiftem, ale jest też powiew nowości w brzmieniu, pewnego muzycznego rozwoju. Cieszę się, że udało mi się zobaczyć ja na żywo po wydaniu pierwszej płyty (tak jak kiedyś Adele), bo za parę lat może mnie nie być stać na bilet.


Pop Anthem, czyli tak jakby Hymn: Freya Ridings „Poison”

Nie znaliśmy się z Freyą zbyt dobrze, ale ten utwór otwierający jej album zaparł mi dech w piersiach. Zrozumiałe, nie tylko z aparycji, porównania do Tori Amos nasunęły mi się same i włączyły wspomnienia niektórych piosenek z „Little Earthquakes”. Pełen emocji i napięcia tekst poruszył mną z miejsca, a sposób w jaki ta piosenka się rozwija jest bez dwóch zdań epicki.


Cover Roku: Kwamie Liv „I Will Always Love You”

Kto by pomyślał, że ta piosenka Dolly Parton, tak bardzo zawłaszczona przez wykonanie Whitney Houston, może mnie jeszcze czymś zaskoczyć. Tymczasem Kwamie Liv, nagrywając ją na żywo, dokonała niemożliwego. Cudowny klimat tego klasyka, wypranego przez wszystkie możliwe stacje telewizyjne i radiowe, wraca dzięki ciszy i zduszonej, stonowanej emocji, która tnie niczym nóż. Zakochałem się od pierwszego przesłuchania.


Polska Piosenka Roku: FISZ EMADE TWORZYWO „Dwa Ognie”

Zaskoczeni? Jedna, jedyna polska piosenka z moim zestawieniu to niesamowity klimat, poruszająca wizualizacja i genialny tekst, pozbawiony banałów i pełen niesamowitych porównań. Tęsknię za takim pisaniem, dlatego „Dwa Ognie” o mało nie przyprawiły mnie o zatrzymanie akcji serca, gdyż po raz pierwszy wysłuchałem jej na jednym oddechu. Absolutny majstersztyk, popis poetyckiego kunsztu i niepodrabialny klimat. Do słuchania w nocy i w samotności.


Pop Video, czyli popowy teledysk roku: Miley Cyrus „Mother’s Daughter”

Po pierwszym obejrzeniu na chwilę zabrakło mi słów. Nie słucham Miley Cyrus, nigdy też specjalnie nie lubiłem oglądać jej teledysków (inna wrażliwość), jednak „Mother’s Daughter” to strzał w dziesiątkę i coś, co kiedyś potrafiła robić tylko Madonna. Miley dojrzewa w sposób, który nie pozwala ignorować jej popowych dokonań i wydaje mi się też, że oderwanie się od wizerunku disnejowskiej gwiazdeczki musiało kosztować ją naprawdę dużo. Totalne ryzyko, które właśnie zaczyna zbierać owoce.


Piosenka Roku: Celeste „Father’s Son”

Nikogo w tym momencie nie zaskakuję i nawet nie będę się tłumaczyć. Celeste to najlepszy nowy głos ostatnich lat, świetny muzyczny i pisarski talent. „Father’s Son” skupia no sobie uwagę prostą aranżacją, na której tle wokal Celeste błyszczy niesamowicie. Bolesny tekst i lekko niepokojące wideo dopełniają całości. Nie potrafię słuchać tej piosenki bez całkowitego poruszenia, bez dreszczy i czasami wilgotnych oczu. Drugi rok z rzędu Celeste jest moją absolutną zwyciężczynią i mam nadzieję, że 2020 przyniesie mi kolejny numer jeden.


8 comments on “[Muzyka] Mój TOP 2019

  1. Z Twojego podsumowania podzielam zdanie co do “Dwóch ogni”. Lubię też “Mother’s Daughter”, ale jedynie utwór, teledysk do mnie nie przemawia 😉
    Zapraszam na nowy wpis i pozdrawiam!

    Liked by 1 person

  2. “I Will Always Love You” bije swoją skromnością, ale i jakąś taką niepewnością, rzeczywiście świetna wersja. “Father’s Son” i “My Love Was Like a Rain” też są fajne, a o “Mother’s Daughter” napiszę wkrótce u siebie. 😉
    U mnie nowa notka, zapraszam i pozdrawiam.

    Liked by 1 person

  3. Nie zdradzę za dużo, ale Kwamie Liv i Miley też pojawiły się w moim rankingu, na który zapraszam (tą pierwszą poznałam właśnie przez Twojego bloga!). Zupełnie zapomniałam o Fisz Emade. To była dobra płyta, ale nie sięgałam po nią potem za często i wyleciała mi z głowy. Mam jeszcze czas, żeby wcisnąć ją w moje płytowe zestawienie, więc dzięki za to, że mi o nich przypomniałeś. Tymczasem zapraszam na 100 piosenek:
    http://www.reckless-serenade.pl

    Liked by 1 person

    • bartosz-po-prostu

      Super! Bardzo się cieszę, że mój blog jeszcze się przydaje, tym bardziej, że Kwamie i Fisz Emade (z różnych powodów) to dla mnie hajlajty 2019 🙂

      Like

  4. Nie wiem dlaczego ale ten Coldplay jakoś ostatnio mi nie siedzi ;(

    Like

Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s

%d bloggers like this: