
Koment: Żeby nie było, że znowu karmię Was tylko jazzem i soulem, dodam na wstępie, że całkiem przypadło mi do gustu ”Harleys In Hawaii” w wykonaniu Katy Perry. Ukazał się też nowy utwór Cold War Kids („Beyond The Pale”) oraz nowa wersja „CHAMPION” Bishop Briggs, na której nową płytę czekam coraz bardziej. A, że wpis wyszedł mi wyjątkowo jesienny, to już zasługa samych artystów, których klimaty wyjątkowo spójnie się w tym tygodniu zeszły.
Alex Vargas „Smell The Bleach”
Nowa płyta Alexa, “EGO (super/trip/maniac)”, to trzyczęściowe wydawnictwo, niby trzy EPki w jednym, z których najbardziej do gustu przypadła mi ta środkowa. „Smell The Bleach” to przepyszne RnB w dosyć oldskulowym stylu. Cieszy mnie ta aranżacja, bo spokojnie można ją było uwspółcześnić, zatapiając w multum basu, a tak jest przyjemny, ciepły vintage, który zyskuje na kolejnych odtworzeniach.
The Midnight Hour „Hamony” (feat. Loren Oden)
Jesiennego ciepła ciąg dalszy. Ten z początku dosyć wyciszony utwór, popada od czasu do czasu w lekkie szaleństwo, a przy okazji ujmuje ciekawą barwą z innej muzycznej epoki. Spokojny wokal przyjemnie relaksuje, a jazzowy klimat przynosi ze sobą delikatne smyczki, sekcję dętą i nawet odrobinę harfy.
Kraak & Smaak „Soul Liberator” (feat. Sanguita)
Dzisiejszą soulową przygodę kończymy z brzmieniach, które mnie osobiście kojarzą się z serialami z lat 70-tych. Odrobina funku, soul i RnB, świetny zmysłowy wokal i klimaty jak ze starych pocztówek pokazujących wiszący most z San Francisco. Skąd to San Francisco, nie wiem, nie pytajcie. Grunt, że utwór jest na tyle dobry, że uruchamia najróżniejsze części mózgu odpowiedzialne za wspomnienia i obrazy. Widzieć muzykę to też fajna sprawa.
Photo: Paulette Wooten / unsplash
Szok, ale mi też podoba się nowa Katy 😉
Początkowo w piosence nr 2 niezbyt podobał mi się wokal, ale po wysłuchaniu całej stwierdziłam, że jednak idealnie taki pastelowy głos pasuje.
Nowy wpis na the-rockferry.pl
LikeLiked by 1 person
Nowy wpis na the-rockferry.pl
LikeLike
Dzięki. 🙂 Chociaż tak naprawdę sporo w tym szczęścia. O ile poczekają na mnie do 15 listopada, będę wtedy bardzo szczęśliwy.
Pozdrawiam!
LikeLiked by 1 person
Okładka “Soul Liberator” to idealny wystrój mojego wymarzonego salonu. 😉 Nie wiem, czy bardziej podoba mi się on czy “Harmony”.
Natomiast “Smell The Bleach” jak i EPki “Super” i “Trip” przesłuchałam jakiś czas temu (czyżbym Cię ubiegła? :D), ale niekoniecznie zapadły mi w pamięci. Muszę przesłuchać ten album 3w1.
Aha, a nowa Katy też stabilna, ale moim zdaniem “Never Really Over” i tak jest najlepsze.
U mnie nowy wpis, zapraszam i pozdrawiam. 🙂
LikeLiked by 1 person
Wszystkie tu kawałki jakoś przyjemnie na mnie działają xD Dziwne… Ja za to Katy Perry sobie jeszcze (!) nie puściłam. Po ostatnich kawałkach jakoś nie mam na nią ochoty.
Zapraszam na nowy post.
https://rebellek.wordpress.com/
LikeLiked by 1 person