Garść nowości Muzyka Soulowa sobota

[Muzyka] Soulowa sobota: LION BABE, anaïs, Izzy Bizu

Koment: Oszaleliście już na punkcie Billie Eilish? Ja jeszcze nie, ale się staram 🙂 Tymczasem premierowy piątek obrodził nowościami, które zachęcają do głębszego poznania. Nowa płyta UNKLE, nowe LION BABE. Kilka niezłych piosenek od Izzy Bizu, Rhysa Lewisa, jeden potworek od Clare Maguire. O co chodzi z nową P!nk? Mam wrażenie, że ktoś jej czas cofnął odrobinę za bardzo. Niby „Hustle” jest w porządku, ale coś mi tu nie pasuje. Bilet na koncert już co prawda mam, ale sam nie wiem, czego się spodziewać. Kolejny tydzień za nami, a dziś na blogu będzie soulowo.

         

LION BABE „Anyway You Want To”

Mam wrażenie, że LION BABE wydali najlepsze piosenki na singlach jeszcze przed ukazaniem się płyty. A teraz zostało im tylko „Anyway You Want To”. Płyta „Cosmic Wind” ma dobre momenty, chwilami nawet lepsze niż na debiucie (niezapomniane „Hit The Ceiling”). Jednak piętnaście utworów i 54 minuty muzyki to niekoniecznie to, co tygrysy lubią najbardziej. Odnoszę wrażenie, że trochę za dużo tu wypełniaczy, co w naszej streamingowej erze w ogóle nie ma sensu. „Anyway You Want To” ratuje całość gitarowym riffem i świetnym wokalem, aż chce się słuchać.

            

anaïs „paper wings”

To może być jedna z ciekawszych płyt roku. anaïs i jej „darkness at play” to niezła kolekcja soulowych kawałków w mieszanych aranżacjach, gdzie akustyczne gitary spotykają się z przesterowanym basem. „paper wings” to jeden z pierwszych utworów, który przykuł moją uwagę. Z jednej strony spokojny i wręcz delikatny, z drugiej subtelnie zadziorne gitary dodają piosence ciekawego klimatu. Zaraźliwa melodia refrenu sprawia przy okazji, że można ją sobie zanucić w mrocznym rozbujaniu. Zdecydowanie utwór na późny wieczór.

              

Izzy Bizu „Lights On”

Izzy Bizu możecie pamiętać ze świetnej, radosnej, słonecznej piosenki „White Tiger” i z debiutanckiego albumu, który raczej przepadł. W ‘Lights On” ten sam urokliwy wokal nabiera ciemniejszych odcieni. Jest o wiele spokojniej, mniej skocznie, ale też, sam nie wiem dlaczego, trochę jednak ciekawiej niż we wspomnianym „White Tiger”. Bardzo podoba mi się ten powrót, raczej dla mnie niespodziewany, niewyczekiwany, ale na swój sposób bardzo odświeżający.

               

Photo: Manyu Varma / unsplash

7 comments on “[Muzyka] Soulowa sobota: LION BABE, anaïs, Izzy Bizu

  1. Karolina

    Ja do Billie dopiero zamierzam przysiąść, raczej bez oczekiwań, ale z ciekawością 😉
    Natomiast z Twoich dzisiejszych propozycji najbardziej podoba mi się “paper wings”, cudowny klimat. “Lights On” też całkiem fajne, choć nie mogę się przekonać do refrenu, coś mnie w nim uwiera.
    Zapraszam na nowy wpis i pozdrawiam! 🙂

    Liked by 1 person

  2. Dopiero 2 dni po premierze debiutu Billie a mi już się nie chce do niej wracać 😉
    Mam podobne odczucia co do Lion Babe. Za dużo utworów, wiele zlewa się w jedno. A single najlepiej wypadają (szczególnie Honey).
    Z ostatnich marcowych premier najbardziej podobają mi się surowi The Underground Youth.

    Nowy wpis na http://the-rockferry.pl/

    Liked by 1 person

  3. U mnie ten remont można nazwać malutkim, zmieniamy silikon wokół wanny, parawan na wannę i drzwiczki rewizyjne do liczników wody montujemy.

    Czasem trzeba coś zrobić. Na razie większych remontów nie planujemy, bo też najgorzej wspominamy chaos związany z tym zagadnieniem.

    Pozdrawiam!

    Liked by 1 person

  4. Muszę koniecznie zapisać sobie anais, wydaje się mega ciekawa 🙂
    Pozdrawiam,
    http://www.reckless-serenade.pl

    Liked by 1 person

  5. Najbardziej spodobał mi się kawałek Lion Babe. W Billie Eilish jeszcze się nie zasłuchiwałam, natomiast “Hustle” P!nk podoba mi się bardziej niż “Walk Me Home”… No cóż, może na żywo jej najnowsze kawałki wypadną lepiej? 😉
    U mnie nowy wpis, zapraszam i pozdrawiam. 🙂

    Like

  6. Co do Billie Elish to sam byłem sceptyczny – e tam pewnie nic konkretnego. A tu proszę, słucham trzeci raz albumu i nie mogę wyjść z zachwytu.

    Nie wiem, który z tych trzech kawałków podoba mi się najbardziej. Każdy z nich ma fajną produkcję i przyjemny wokal. Stawiając mnie przed murem – chyba pod naciskiem powiedziałbym, że minimalne najlepsza jest Izzy Bizu za wokal w refrenie. Generalnie cuda! 🙂

    Liked by 1 person

Leave a Reply to recklessserenademusic Cancel reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s

%d bloggers like this: