
Koment: Coś się ruszyło. Pojawiło się kilka fajnych nowości. EPka od Celeste. Płyta od Mavericka Sabre. Żadnych spektakularności w mainstreamie dalej nie widzę, ale ogólnie lepiej mi się oddycha dzisiejszo-piątkowymi nowościami. Druga sprawa to WIELKIE DZIĘKI. Dziękuję każdemu, kto posłuchał mojego singla z Ashes and Dreams. „Walking K” ma się dobrze, a ja jestem wdzięczny za każdy odsłuch, komentarz, wrażenie. I zmotywowany, żeby pracować dalej. Dziękuję!
Maverick Sabre „A Mile Away”
Płyta Mavericka nosi tytuł „When I Wake Up” i jest kolekcją przestrzennych utworów, w których Maverick brzmi trochę inaczej. Mam wrażenie, że mroczniej i poważniej. Piosenki lekkie i podbudowujące nastrój na tym albumie raczej się nie pojawiają. „A Mile Away” to, obok „Her Grace”, jeden z ciekawszych momentów. Lekko jazzowy bas, akustyczna gitara, odległe chórki i spokojny, wyluzowany klimat. Kupuję to w całości, chociaż do całej płyty będę musiał się trochę przyzwyczaić.
Leela James & The Truth Band „That Woman”
Leela James wreszcie powraca z nową muzyką. Mój ulubiony głos soulu i rnb tym razem pojawia się w rockowej odsłonie i w towarzystwie „That Woman”. „Ta kobieta” jest silna, podbudowana sukcesem ruchu #metoo i o wiele głośniejsza. Mam wrażenie, że Leela wreszcie odważyła się podążyć śladem swojej własnej inspiracji – Tiny Turner. Słychać tu Tinę w wielu momentach i jest to doświadczenie bardzo przyjemne. Porządny rock z soulowym wokalem to coś do czego nigdy nie trzeba było mnie przekonywać.
Celeste „Ugly Thoughts”
Pojawiła się wreszcie. EPka Celeste po tytułem „Lately”. Zawiera trzy znane już wcześniej piosenki, jeden utwór z rapowaną wstawką i wieńczące wszystko, bardzo dobre, „Ugly Thoughts”. Zaczyna się od niskich barw saksofonu i fortepianu, po czym podąża drogą, do której Celeste zdążyła nas już przyzwyczaić. Liryczny tekst, lekko senny, ale przebijający się przez wszystko wokal, odrobina soulowego niepokoju. Nie będę ściemniać, jest cudownie. Taka Celeste to dla mnie nowa Erykah Badu i nowa Sade, razem wziętę.
Photo: redcharlie / unsplash
Zapominam śledzić Celeste, ale u ciebie zawsze znajdę o jej nowościach parę zdań, co mnie cieszy, bo potrzebuję takiej przypominajki 😉 Dopiero co wróciłam z podróży i biorę się za nadrabianie. Celeste na pewno pójdzie na pierwszy ogień.
Nowy wpis na https://the-rockferry.pl/
LikeLiked by 1 person
Nowy wpis na https://the-rockferry.pl/
LikeLike
O. To w takim razie życzę, by to nie był Twój ostatni sukces w branży muzycznej.
Dzięki za tytuły Lema. 🙂
Z tego co widziałem jest kilka mniej czy bardziej dokładnych biografii Lema, parę książek zbierających wywiady z nim oraz ta co polecam ją u siebie, chyba najnowsza ze wszystkich.
Pozdrawiam!
LikeLiked by 1 person
Będę musiała koniecznie sięgnąć po epkę Celeste. Mam nadzieję, że się nie zawiodę 😀
Pozdrawiam,
http://www.reckless-serenade.pl
LikeLiked by 1 person
Wszystkie te trzy utwory mają jedną wspólną cechę: są świetne muzycznie! Każdy z nich ma swój specyficzny klimat, który buja i kołysze wprowadzając w taki ciepły stan. Ostatni singiel to już w ogóle się rozpływam ❤
Pozdrawiam!
LikeLiked by 1 person