
ELI „Laying Low”
Taki czas, że pięć minut na wieczornym powietrzu kończy się groźbą anginy. Muzyka potrafi być lekarstwem, ale raczej nie na takie przypadłości. Nie zmienia to jednak faktu, że dzisiejszego wieczora kuruję się muzyką. Soulem, jazzem, spokojną elektroniką. ELI? Dwudziestolatek o angielsko-niemieckich korzeniach wypuścił swój nowy singiel dosłownie przed chwilą. Super przyjemny soulowy kawałek ze świetnym, emocjonalnym wokalem, fajnym beatem i popowym zacięciem. W tle Berlin.
Sophie Faith „Bad Blood”
„Jestem zmęczona twoją obecnością”. Tak rozpoczyna swoją piosenkę Sophie Faith, a jej neo-soulowe dźwięki smakują jak Erykah Badu z „Baduizmu”. Wplecione pomiędzy nie, jazzowe elementy, potęgują to wrażenie totalnego cofnięcia się w czasie w sposób, który wywołuje pewne przyjemne uczucie podziwu. „Bad Blood” to cudo wielkiej urody, całkowite wyluzowanie i spokój, a każde szarpnięcie strunami kontrabasu powoduje coraz mocniejsze zaciśnięcie powiek. Sen na jawie, do którego będę wracać o wiele za często.
Poppy Ajudha „White Water”
Na zakończenie coś, co mnie mocno urzekło. „White Water” Poppy Ajudha wykonane na żywo (no, prawie), które w tej wersji nabiera niesamowitych emocji. Piękny soulowy wokal i szalona perkusja, z gatunku tych, które swoim pokręceniem masują zmęczone zwoje mózgowe. Do tego nasycona silnymi kolorami oprawa graficzna, która z jednej strony wywołuje uczucie dziwnego odrealnienia, a z drugiej doskonale pasuje do tych poplątanych perkusyjnych klimatów. Biała woda ma intensywny smak muzycznego zapomnienia.
Photo: Tom Ritson / unsplash
Chyba wszystkie kawałki mają w sobie to magiczne ,,coś”. Podoba mi się takie granie muszę przyznać.
Bo nie ma słów, by coś napisać w podobnej sytuacji moim zdaniem.
Pozdrawiam!
LikeLiked by 1 person
„Laying Low” – co tu dużo pisać? To po prostu dobry kawałek i przyjemnie się tego słucha. Przesłuchałem pozostałe numery dostępne na Spotify i szybko o nich zapominam 😀
„Bad Blood” – pełen luz, bujający vibe i w zasadzie niczego więcej nie trzeba. Kolejny smaczek z tych przyjemnych, które wprawiają w chillowy nastrój
„White Water” – chyba bardziej od samego kawałka podobają mi się te kolory w klipie, ale to trzeci utwór z listy a ja wciąż czuje pełen luz 🙂
LikeLiked by 1 person
Poppy to jedno z moich odkryć w 2018. Bardziej jednak odpowiada mi jej epka FEMME niż Patience. Jej wykonań live aż do dzisiaj nie słyszałam, ale podoba mi się. Mógłby jakiś koncert wpaść 😀
Nowy wpis na the-rockferry.pl
LikeLiked by 1 person