Muzyka TGIF

[Muzyka] Odlotowy piątek: Dido, Paloma Faith, Anderson .Paak

Dido „Hurricanes”

Dido to chyba ostatnie ogniwo łączące mnie jeszcze z grupą Faithless, na której powrót wciąż naiwnie czekam. Nowy utwór brytyjskiej wokalistki, „Hurricanes”, jest zresztą mocno w klimacie utworów komponowanych kiedyś przez jej brata. Ponad pięciominutowa podróż przez muzyczne krajobrazy, po dosyć długim, jak na dzisiejsze czasy wstępie, zamienia się w elektroniczną ucztę, której trzeba doświadczyć samemu. Piękna piosenka, piękny długo wyczekany powrót i bardzo mocne, przepełnione dreszczami wrażenia. Warto było czekać, żeby zatracić się w czymś tak niesamowitym.

   

Paloma Faith „God is a woman”

Co za różnica! Dosyć banalnie wykonany oryginał Ariany Grande zamienił się w tej zaśpiewanej na żywo wersji w prawdziwe muzyczne doświadczenie. Pełen dramatyzm świetnego wokalu Palomy Faith sprawił, że nagle, po odarciu utworu z popowej aranżacji, wyłania się z tej piosenki prawdziwe, szczere przesłanie, które najzwyczajniej w świecie porusza. Słucham w zapętleniu już któryś z kolei raz i nie mogę wyjść z podziwu, jak łatwo było zepsuć coś, co ma w sobie aż taki potencjał. I jak łatwo było ten potencjał przegapić.

   

Anderson .Paak „Who R U?”

Z nowej, wydanej dziś płyty pod tytułem “Oxnard”, pochodzi ten rytmiczny utwór, który bardzo fajnie mnie rozbujał z samego rana. Anderson .Paak jest w dobrej formie i dalej ma sporo do powiedzenia, więc słucha się jego płyty z całkiem sporą przyjemnością. Naprawdę, ilość wygibasów, które wykonałem pisząc ten tekst wprawia mnie w zażenowanie. Chyba przydałaby mi się impreza z takimi klimatami 😉

    

    

Photo: Pablo Heimplatz / unsplash

5 comments on “[Muzyka] Odlotowy piątek: Dido, Paloma Faith, Anderson .Paak

  1. Dido mnie kupiła w całości! Cholera, jakie to jest dobre i piękne! Piosenka się tak pięknie rozwija, leci, no świetna sprawa. Palomy jeszcze nie słuchałem, bo nie przepadam za God is a woman i może dlatego trochę mnie to odrzuciło. Faktycznie, Ariana mogłaby wykonać to lepiej, bo wiadomo – warunki ma. Wyciekł kiedyś kawałek demo w wykonaniu Camili Cabello i jakże ja bym chciał to usłyszeć w całości… Ale za Palomę się zabiorę, bo skoro brzmi tak jak piszesz, to chyba będzie dobrze!

    Liked by 1 person

  2. „Hurricanes” – Dido to już chyba na zawsze będzie mi się kojarzyła z numerem do serialu Roswell 😀 Hurricanes ciekawe, podoba mi się budowany klimat i tempo tego numeru. Nie żebym miał do tego jakoś chętnie i często wracać, ale fajnie czasem sobie posłuchać czegoś niezobowiązującego.

    „God is a woman” – nie widzę za bardzo różnicy pomiędzy tym wykonem czy oryginałem. Pomijając wokal Palomy to odśpiewany jest w dosyć podobny sposób. Ja jednak decyduję się na Arianę 🙂

    „Who R U?” – no to zdecydowanie moje klimaty! 😀

    Liked by 1 person

  3. A ja nawet ostatnio się zastanawiałam, gdzie ta Dido jest. Nie jestem jej fanką, ale w jej muzyce jest coś takiego niewymuszonego, normalnego.
    Pod tekstem o Palomie mogę się podpisać. Wersja Ariany bardzo mnie irytuje. Brakowało mi w niej szlachetności, a Faith to odpowiednio nadrobiła.

    Nowy wpis na https://the-rockferry.pl/

    Liked by 1 person

Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s

%d bloggers like this: