Night Riots „On The Line”
Czasami soul przejawia się w zupełnie odległych klimatach, trochę niespodziewanie, bo gdy włączam nowy utwór Night Riots, spodziewam się brzmień raczej rockowych. Tymczasem w „On The Line” jest sporo soulowego romantyzmu, który świetnie pasuje do tej mrocznej aranżacji, przyciemnionych gitar i niemal tanecznych rytmów. Dziwny to jednak taniec, nostalgiczny, trochę jakby zgaszony. Refren chwyta mnie jednak za serce, a wyraźnie sentymentalna melodia otacza ciepłym, wełnianym kokonem. Słuchając tej piosenki, jest mi zwyczajnie dobrze.
ELBI „Neville”
Klimat od pierwszych sekund, lekko rozedrgane, wibrujące klawisze, z miejsca sprzedają „Neville” jako utwór na totalny relaks. Wyraźne inspiracje wczesnymi płytami Moloko wywołują we mnie dreszcze. Do tego piękny, atmosferyczny teledysk, którego surrealistyczny nastrój sprawia, że przez chwilę czuję się jak w alternatywnej rzeczywistości. „Neville” pochodzi z nowej EPki francuskiej wokalistki ELBI, zatytułowanej „Shadows”. I tak, jak tytułowe cienie, utwór ten sprawia wrażenie schronienia przed turbulencjami codzienności, chwilowej ucieczki i przyjemnego odizolowania. Pełne zanurzenie w chłodnych, relaksujących falach spokojnego oceanu.
Until The Ribbon Breaks „Petrichor”
„Pertichor” duetu Until The Ribbon Breaks z ich drugiej, imiennej płyty, to kwintesencja przepełnionego pozytywnym napięciem soulu, który uwalnia emocje w gigantycznych pokładach. Pełen zaangażowania wokal i aranżacja ubrana w folkowy klimat pasują do tego nastoju, który z każdym taktem przejmuje kontrolę nad z początku spokojnym biciem serca. Kolejno wprowadzane instrumenty sprawiają wrażenie ślizgania się na stopniowo wzburzanych emocjach, aż po finalne rozbujanie, które powoli rozpływa się w zapadającej ciszy. Cudo wielkiego rozmiaru.
Photo: Tommy Lisbin / unsplash
Najbardziej podoba mi się pierwsza propozycja – świetny klimat i teledysk też zwrócił moją uwagę. Wydaje mi się, że trzecią piosenkę gdzieś już słyszałam, ale nie wiem, może to tylko wrażenie. Tak czy siak, również stoi na wysokim poziomie!
Zapraszam na nowy wpis.
Pozdrawiam 🙂
LikeLiked by 1 person
Pierwsza piosenka kojarzy mi się z The Killers i ich pop rockiem sprzed wielu lat.
Druga propozycja najlepsza. Szczególnie jak ogląda się ten teledysk. Świetne ujęcia. Głos tej wokalistki też bardzo przypadł mi do gustu. Niby ciepły, ale charakterny.
Nowa recenzja na the-rockferry.pl
LikeLiked by 1 person
Nowa recenzja na https://the-rockferry.pl/
LikeLike
„On The Line” – poza całkiem interesującym refrenem w sumie nic więcej mnie nie “zatrzymuje” na tym utworze.
„Neville” – tak sobie słucham już trzeci raz z rzędu i nie znajduję niczego odkrywczego. Owszem, wpasowuje się w nocny klimat pośród ulicznych świateł. Doceniam budowanie nastroju i miękki beat, ale całość do odsłuchu i zapomnienia
„Petrichor” – dla mnie najlepsza propozycja, tak więc jak to w naturze – równowaga zapanowała 🙂
LikeLiked by 1 person
Na szczęście mamy różne gusta i różne wrażliwości 😉
LikeLiked by 1 person
On The Line jest super 🙂
LikeLiked by 1 person
Muzycznie nic mnie nie przekonało, ale wizualnie ostatni teledysk. Uwielbiam takie montaże przypadkowych starych ujęć.
U mnie nowy wpis, zapraszam i pozdrawiam. 🙂
LikeLiked by 1 person