Anderson .Paak „Bubblin”
Oficjalne brzmienie soulowo-hip-hopowych kawałków najwyraźniej zostało zaklepane na najbliższych, co najmniej, kilka miesięcy. Buzujące od basów doły, rozhisteryzowane od podśrubowanych (pseudo)sampli góry. Childish Gambino, Drake, no i Anderson .Paak, którego najnowsze dokonanie podoba mi się chyba najbardziej z trzech powyższych, w sensie muzycznym, bo teledyskowo nic chyba w najbliższym czasie nie przebije „This Is America”. „Bubblin” Andersona ma w sobie sporo podkręconego napięcia, które znajduje swoje ujście w dramatycznie pociętych samplach. Z jednej strony, słucham tego ze sporą przyjemnością, z drugiej jednak denerwuje mnie fakt, że wszyscy znowu próbują brzmieć tak samo.
Azekel „Good Wine”
Lubię to, co prezentuje Azekel od jakiegoś już czasu i z satysfakcją obserwuję jego kolejne odsłony. Najnowszy kawałek, „Good Wine” to trochę odskulowa wycieczka w nieco odległe już czasy. Przyjemny, ciepły soul, z gatunku tych pościelowych, rozgrzewających i uspokajających. Brzmienia rodem ze starych płyt kompaktowych, trochę już zakurzonych, ale maksymaknie rozbudzających soulowe emocje, przywracających do życia klimaty, o których wielu z nas zdążyło już zapomnieć. Z przyjemnością przypominam więc sobie, że takie piosenki wciąż mają rację bytu.
https://soundcloud.com/azekel/good-wine-1
Monumental Men „~ And, At Last, Find Peace”
Utwór z gatunku niepokojąco-magicznych. Genialny, mroczny klimat, który rozkłada emocje na drobne kawałki, bawiąc się niespodziewanymi brzmieniami. Łatwiej się tego słucha, niż o tym pisze, bo i podróż, którą nam proponują Monumental Men jest niespecjalnie typowa. Polecam wieczorową porą, przy przyciemnionych światłach i bez wygórowanych oczekiwań. Bo, tak jak z medytacją, nigdy nie wiadomo, co taka piosenka nam przyniesie. Mnie zatrzymała na chwilę, na kilkanaście sekund przed drugą minutą i sprawiła, że na ten jeden moment wyłączyłem się zupełnie.
Photo: Drew Graham / unsplash
Propozycja druga chyba najbardziej mi się podoba.
I to się nazywa wykorzystanie książek w dobrym celu. W sumie jest w tym sporo sensu, nauka języka to coś, czego nie da się często przyspieszyć i właśnie takie poznawanie go od form prostych do nieco bardziej złożonych ma wiele sensu.
Pozdrawiam!
LikeLiked by 1 person
Jakieś 10 minut temu myślałam sobie, że nie widziałam jeszcze żadnego fajnego teledysku w 2018, a tu nagle przoponujesz mi “Bubblin”. 😀 Też zawsze chciałam zanrukować w basenie pełnym kasy jak Sknerus McKwacz… Ale muzycznie najbardziej przypasowało mi “Good Wine”.
U mnie nowy wpis, zapraszam i pozdrawiam. 🙂
LikeLiked by 1 person
Z Andersonem próbuję się już zaprzyjaźnić od jakichś 2 lat, ale coś mi nie idzie. Nowy singiel przesłuchałam na razie tylko raz, ale w ucho wpadł od razu. Jego wykonanie kojarzy mi się z Kendrickiem Lamarem, ale takim 100x bardziej wyrazistym.
Nowy wpis na https://the-rockferry.pl/
LikeLiked by 1 person
Nowa recenzja na http://www.the-rockferry.pl
LikeLike
Najbardziej spodobała mi się trójeczka. Rzeczywiście ma w sobie coś takiego… rozbrajającego. Zwłaszcza wieczorem.
Zapraszam na nowy wpis.
Pozdrawiam 🙂
LikeLiked by 1 person
„Bubblin” choć mało wyraziste to najbardziej trafia w moje gusta. Nawijane tu jednak wersy nudzą mnie szybko. Typowy średniak – ani mnie ziębi, ani grzeje
LikeLike