[Muzyka] Garść nowości: Buscemi, Jungle, Alex Hepburn

Buscemi „Addicted” ft. Leo Wood

Belgijski dj i producent, Buscemi, wydaje płyty od lat, ale „Addicted”, z gościnnym udziałem Leo Wood, to jego pierwszy utwór, który pojawił się na moim radarze. Czuć w nim delikatne echa „Unfinished Sympathy” Massive Attack, szczególnie w warstwie rytmicznej. Nie jest to jednak jakiś szczególny zarzut. Świetny wokal sprawia, że słucha się tego utworu z pewnym sentymentem, przypominając sobie teledyski z połowy lat 90-tych. Cała płyta nosi tytuł „Luna Misteriosa” i ukaże się niebawem.

Jungle „Happy Man”

„Happy Man” to jedna, wielka, pozytywna muzyczna emocja. Refren zaczyna się podśpiewywać już po pierwszym usłyszeniu, a całość kojarzy mi się z takimi zespołami, jak MGMT, czy Foster The People. Rytmicznie, beztrosko i bez wielkich komplikacji. Zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że tak ciepłe klimaty genialnie pasują na miesiące, które przed nami. Oczywiście, trochę może w tym przeszkadzać ironiczny tekst, ale ten dysonans sprawia, że „Happy Man” podoba mi się jeszcze bardziej.

Alex Hepburn „I Believe”

Zazwyczaj ciężko jest mi się bronić przed takimi utworami i tym razem nie będzie inaczej. „I Believe” to bardzo przyjemna ballada rodem z soulowego antykwariatu. Coś, co spokojnie mogłoby się znaleźć na debiutanckiej płycie Alicii Keys. Klimat jest, buja się przy tej piosence bezwiednie, nawiązania do klasyki są czytelne, a wszystko razem sprawia, że słowo „nie” nie może mi przejść przez gardło. I mimo, że nie ma tu jakichś wielkich fajerwerków, są znajome emocje, a to czasami naprawdę wystarcza.

Photo: Matthieu A / unsplash