Pete Philly “Favourite Song”
Wiosna wreszcie nie jest już tylko datą w kalendarzu, za oknem ciepło, a amsterdamskie tulipany pysznią się kolorami. Pete Philly, wykonawca z Holandii, zapowiadając swoją kolejną płytę, proponuje klimaty, którym nie potrafię się oprzeć. Jest tanecznie, jazzowo, a przy tym lekko i ulotnie, a więc, jak na tego bloga, raczej nietypowo. Raz na jakiś czas można sobie jednak na taką fanaberię pozwolić, tym bardziej, gdy pogoda za oknem zachęca do tego, żeby zdjąć buty i boso biegać po trawie.
SG Lewis „Coming Up”
A gdyby tak przedłużyć ten moment beztroskiej zabawy? SG Lewis, którego chill-outowe kawałki towarzyszą mi od jakiegoś czasu, wydał niedawno EPkę, kuszącą klubowym beatem. „Dusk” to tak naprawdę pierwsza część debiutanckiej płyty tego 21-latka z Liverpoolu, bardzo przyjemna, nawiasem mówiąc, i gdzieś pomiędzy wierszami przywołująca już na myśl powiewu letniego wiatru. Taka muzyka, która oddycha, relaksuje i na siłę niczego nie wymaga.
Low Island „The Whole World Tucked Away”
Na zakończenie panowie z Low Island. Głównie dlatego, że warto czasami pozwolić sobie na odrobinę takiej beztroski. W „The Whole World Tucked Away” nie ma wielkich filozofii, a lekki beat tej piosenki kojarzy mi się z zapachem morza w środku lata. W uszach słuchawki, w dłoniach dobra książka, a dookoła parawany i zamki z mokrego piasku.
Photo: Zach Taiji / unsplash
“Favourite Song” mnie nie zachwyca, szczególnie partia klawiszowa, ale “Coming Up” wałkuje już kilkukrotnie. To jeden z tych utworów, które swoim chillout’owym klimatem niosą przez cały kawałek. Przyjemny i niezobowiązujący.
„The Whole World Tucked Away” nie trafia w moje gusta, choć refren fajny.
Pozdrawiam!
LikeLiked by 1 person
Trójka najbardziej mi się spodobała, ale to chyba przez ten twój opis 😉 Ostatnio ciągle mi się marzy wyrwanie się z miasta nad morze w jakiś słoneczny, ciepły dzień. Ale to raczej nastąpi dopiero na początku lipca
Nowy wpis na https://the-rockferry.pl/
LikeLiked by 1 person
Nowy wpis na https://the-rockferry.pl/
LikeLike
Numer jeden jak dla mnie najlepszy, jednak pozostałe kawałki też są niczego sobie. 🙂
Nie za bardzo miałem chęci i czas, by coś znaleźć ciekawego do słuchania. Wałkuję jak na razie radio, choć tam akurat nic szczególnie nowego nie ma.
Na pewno działka to jest dobra myśl, nawet w mieście może stanowić jakąś tam odskocznię od codzienności.
Pozdrawiam!
LikeLiked by 1 person
Najbardziej podoba mi się pierwsza propozycja – pewnie dlatego, że moja fascynacja jazzem i swingiem trwa w najlepsze. 😉 Niemniej każda z piosenek ma w sobie coś dobrego. Dobrze jest pozwolić sobie czasem na taką beztroskę!
Zapraszam na nowy wpis.
Pozdrawiam. 🙂
LikeLiked by 1 person
A mi się wszystkie utwory podobają tak samo, ale wydaje mi się, że to właśnie Low Island zagości na mojej liście przebojów. 😉
U mnie nowy wpis, zapraszam i pozdrawiam.
LikeLike