[Muzyka] Garść nowości: Tune-Yards, Desi Valentine, Submotion Orchestra

Tune-Yards „Heart Attack”

„Heart Attack” to utwór otwierający czwarty album projektu Tune-Yards, „I Can Feel You Creep Into My Private Life”. Z Tune-Yards nigdy nic nie jest oczywiste i to, w przypadku nowego wydawnictwa, również się nie zmieniło. Bo co z tego, że utwór ma taneczny beat, skoro można w jego rytm najwyżej trochę się powyginać, i to w sposób niekoniecznie normalny. „Heart Attack” otacza nas więc oparami przepysznego absurdu, trochę jak gaz rozweselający, różowy i przyprawiający o zawrót głowy. Rok zaczyna się ciekawie.

Desi Valentine „Higher Heart”

Desi Valentine pojawia mi się w propozycjach od czasu do czasu, ale z moich poszukiwań wynika, że pełnego albumu jeszcze nie wydał. Być może szykuje się więc wartościowy debiut, bo brzmienie „Higher Heart” to soul bardzo porządnej jakości. Nie przekombinowane, bez eksperymentów, ale też przy okazji bardzo szlachetne. Z tak dobrym głosem nie potrzeba zresztą nic więcej. Co ciekawe, „Higher Heart” nie brzmi przy tym, jak produkt zamierzchłej epoki. Jest w tej piosence coś na wskroś współczesnego i dzięki temu magnetycznego. Czysta przyjemność ze słuchania.

Submotion Orchestra „Kites”

Ten piękny utwór, który zostawiłem sobie na koniec, zapowiada album pod tym samym tytułem, z datą premiery wyznaczoną na 9 marca. „Kites”, czyli „latawce” to kopalnia najprzyjemniejszych jazzowo-soulowych dźwięków, które rozwijają się niespiesznie, przez ponad pięć minut, tworząc nastrój pełnego wyciszenia. Najwyraźniej brak mi słów na właściwe opisanie tego, co doświadczyłem przy pierwszym przesłuchaniu, dlatego zostawię Was chyba sam na sam z tymi dźwiękami i poproszę o wrażenia w komentarzach.

Photo: Steven VanDesande Jr / unsplash