[Muzyka] Garść nowości: MOONZz, NIIA, MAY

MOONZz “Everything Is Acid Raindrops”

Piękny cover piosenek Radiohead i People Under The Stairs w wykonaniu grupy MOONZz dokonale nadaje się jako ścieżka dźwiękowa do spokojnego wieczoru w domu, chętnie przy akompaniamencie dźwięków wydawanych przez napełnione winem kieliszki. Lekko mroczny klimat, w kulminacyjnym punkcie zahaczający o odrobinę psychodelii, robi tym ciekawsze wrażenie, że jest to wykonanie na żywo, a więc super ciepłe brzmienie i świetny, niczym nie podrasowany wokal. Chciałbym słuchać takich utworów częściej, szczególnie w wykonaniu tego niedocenanego zespołu, bo odnoszę wrażenie, że brakuje im tylko delikatnego pchnięcia do przodu, aby wreszcie zainteresować sobą większą ilość słuchaczy.

NIIA „Hurt You First”

Czy świat jest już gotowy na nową Sade? Mam nadzieję, że tak, bo ten uroczy soulowy kawałek nie powinien być przeoczony tylko z powodu porównań, których nie sposób uniknąć. Brzmienie wręcz nasycone spokojnym klimatem rodem ze środka lat 90-tych buja tak przyjemnie, że nie chce się tej przyjemności przerywać. Zdecydowanie najlepszy soulowy utwór, jaki udało mi się w tym roku usłyszeć i mam nadzieję, że w tym przypadku nie skończy się tak, jak z zeszłoroczną Jones i jej „Indulge”, czyli świetny początek, ale słaba płyta. Byłoby szkoda. Sądząc po kolejnym singlu, który pojawił się w sieci (klik), NIIA ma jednak szansę spełnić oczekiwania.

MAY „Ballerino”

Co za głos, co za wrażliwość, co za klimat. Przy takich wykonaniach, chyba na szczęście, trochę brakuje słów. Bo niby jak opisać autentyczne piękno, jak znaleźć słowa wiernie opisujące dźwięk. A przecież wystarczy dać szansę, zamknąć oczy, poświęcić cztery minuty życia. Dlatego celowo nie napiszę nic więcej.

Photo: Clem Onojeghuo / unsplash