“Witajcie w nowym show. Chyba wiecie, że mnie nie było”. Takie oto słowa padają w otwierającym nowy album Eda Sheerana utworze „Eraser”. Zacząć od trzęsienia ziemii? Tak, Ed Sheeran to potrafi. Zamiast śpiewu, rap. Zamiast samotnej akustycznej gitary, wypasiona produkcja, która wywołuje natychmiastowe dreszcze, chociaż wciąż nie zaciera wrażenia, że to dalej ten sam Ed. Bogatszy o kilka doświadczeń, dojrzalszy, z unowocześnionym sprzętem grającym, ale wciąż ten sam chłopak z sąsiedztwa.
Żeby niespodzianek nie rozdać od razu, kolejne dwie piosenki zdają się tę tezę potwierdzać. Po znanym już „Castle on the Hill” następuje genialna pościelówa, „Dive”, nagrana z olbrzymim urokiem klasycznych miłosnych ballad sprzed wielu dekad. „Shape of You” to już jednak nowy Ed. Ale znamy go i lubimy, i takiego właśnie kupujemy w całości. Buzującego hormonami, z emocjami na wierzchu, wyśpiewującego swoje teksty z wciąż naiwnie otwartym sercem.
Znajduje to zresztą potwierdzenie w kolejnym utworze. „Perfect” oprócz nawiązania do „Dive”, przynosi również pieknie zaaranżowane smyczki, które niosą całość w ramiona dziewczyny z Galway. „Galway Girl” uśmiech na usta musi przynieść każdemu. Szczególnie w momencie, gdy akustycznej gitarze Eda akompaniować zaczyna tradycyjna irlandzka muzyka, rodem z Riverdance. Świetny pomysł, zamknięty w niespełna trzech minutach beztroskiej zabawy.
Kolejne dwa utwory osadzają nas w klimacie płyty, naprzemiennie dozowanych emocji na zasadzie schematu szybka piosenka, wolna piosenka. Byleby nie zanudzić współczesnego słuchacza, zbyt długo czekającego na zmianę nastroju. „Happier” więc to kolejna ujmująca ballada. Z kolei „New Man”, oprócz żywszego tempa przynosi również zescratchowane w finale wokale Eda. Słucha się tego z olbrzymią przyjemnością.
Podążając za schematem docieramy jednak do następnego spokojnego akcentu. „Hearts Don’t Break Around Here” jest już niestety odrobinę za słabe, żeby utrzymać rozbuchane napięcie i wywołuje chwilowy spadek uwagi, której nie ratuje również nieco żywsze „What Do I Know?”. Znane z sieci „How Would You Feel (Paean)” robi to jednak z nawiązką. Ta najlepsza na płycie ballada, jako jedyna chyba ma szansę konkurować z „Thinking Out Loud” pod względem swojej neutralności, radiowości i globalnej przebojowości.
Nie o konkurencję tu jednak chodzi. Zachowany na niemal sam koniec utwór stanowi bowiem preludium do wielkiego finału. Złamanie schematu przynosi zamykający wersję podstawową „Supermarket Flowers”. Kameralny, intymny i przez tę ciszę wręcz rozdzierający emocjonalnie hołd złożony nieżyjącej już babci. „Złamane serce, to serce, które było kochane.” Dla takich momentów warto łamać schematy.
Z Edem mam tak, że zupełnie nie mam ochoty na słuchanie jego płyt, ale jak już się za to wezmę, to potrafię ją długo “męczyć”. Bliżej mi jednak do nowocześniejszego “x” niż debiutanckiego “+”. Po “÷” też kiedyś sięgnę. Może za rok, może za dwa. A może nawet za miesiąc.
Nowa recenzja na http://the-rockferry.blog.onet.pl
LikeLike
To zupełnie odwrotnie, niż ja. Kiedy ukazuje się coś, na co czekam, muszę tego posłuchać ZARAZ 🙂
LikeLike
To ja tak będę mieć za tydzień. Już nie mogę się doczekać piątku i premier nowych płyt Finka & The Shins i debiutu Camerona Avery’ego 🙂
Nowa recenzja na http://the-rockferry.blog.onet.pl/
LikeLike
Tego Finka to ja sobie od Ciebie pożyczę, bo mi się całkiem spodobała jego muzyka 🙂
LikeLike
Mnie oczarowała barwa jego głosu. A stąd już blisko, by polubić same piosenki. Największy sentyment mam do “Warm Shadows”, którego fragment usłyszałam kilka lat temu w ulubionym serialu i dla którego przekopałam internet w poszukiwaniu nazwiska twórcy.
***
nowa recenzja
LikeLike
“Warm Shadows” to naprawdę świetny utwór! Sam wielokrotnie odkrywałem artystów dzięki przekopywaniu internetu po obejrzeniu jakiegoś serialu. Największy sentyment mam do pana, który nazywa się Sebastien Tellier i do jego piosenki “La ritournelle”. Jest na Spotify 🙂
LikeLike
Ja Eda słucham “średnio”. Jak na razie z tego albumu znam 3 piosenki. Wciąż zbieram się za jego przesłuchanie ale ostatnio jakoś mi nie po drodze xd
LikeLike
dzięki za fajną historię
LikeLike
hehe dobre
LikeLike