“Módl się. Nie upadaj”, woła refren tej piosenki, która muzycznie kojarzy mi się z utworem “Górecki” duetu Lamb. Podniosły nastrój potęgowany majestatycznym brzmieniem orkiestry i przestrzeń zbudowana z energetycznej perkusji tworzą emocjonalny obraz pobudzający muzyczną wyobraźnię. Toksyczna miłość, zazdrość, moralny upadek – motywy sklejone w teledysk niekoniecznie prezentują logiczną całość. Może więc lepiej skupić się na samej muzyce i zdać na własne, pobudzane dźwiękami wizje. “Pray” to jeden z tych utworów, przy których uwielbiam mieć zamknięte oczy. Barwy malowane nutami wyświetlają się w umyśle z wirującą intensywnością. Jaskrawe postaci, miejsca, wspomnienia. Dzisiaj proponuję zupełnie inny odlot, wgłąb siebie, do wnętrza. Medytacja, zen, uważność, refleksja. Wszystko jest możliwe przy otwartym umyśle, intensywnie rozświetlonym błyskawicami neuronów.
0 comments on “[Muzyka] Odlotowy piątek: Haelos “Pray””