Dawno już nie znalazłem tylu młodych artystów zafascynowanych Steviem Wonderem muzycznie, lirycznie, całościowo. 1st VOWS, JATA, Allen Stone. Ten ostatni wydał właśnie wersję Deluxe swojej trzeciej płyty, zatytułowanej “Radius”. Wonderowe, “cudowne” inspiracje znajdują się na niej praktycznie wszędzie. W klasycznie soulowych aranżacjach, w intrygująco rytmicznym klimacie i w społecznie zaangażowanych tekstach. “Perfect World”, utwór otwierający album, to raczej radosne odstępstwo od tej poważnej reguły. Zbudowany na gospelowej melodii, z nieodłącznymi oklaskami, unosi radosnym refrenem i wystawia środkowy palec strachom i mentalnym dołom. To czysta przyjemność doświadczać czyichś pozytywnych emocji w taki sposób. Zaraźliwy optymizm i rozbrajająca pewność siebie sprawiają, że chce się dołączyć do refrenowego chóru i zaśpiewać pełną piersią. Chmury się rozchodzą, krajobraz staje się klarowny, a droga naprzód nie wydaje się już taka trudna.
Całkiem fajny bit, ale te chórki mi się nie podobają.
U mnie (wreszcie :D) pojawił się nowy post. Zapraszam.
http://www.Rebelle-K.blog.pl
LikeLike
Piszesz jeszcze gdzieś poza tym blogiem?
Piosenka przyjemna 😉
Zapraszam na nowy wpis na NAMUZOWANI.blog.onet.pl
LikeLike