Shy Albatross, polski projekt, z Natalią Przybysz na wokalu, wydał właśnie singla zatytułowanego “Moonlihgt”. Intrygujący kawałek rockowej muzyki, z klimatycznym wideoklipem, amerykańską nocą i tym magnetycznym głosem, tak dobrze mi znanym z płyt SiStars i, lata temu, podziwianym przy okazji “Sutry”. “Więc wysyłam trochę ciepła”, fragment tekstu, który mnie obezwładnił i przykuł do telewizora. A teraz, nostalgio precz, odnajduję w nim też cięższą materię, która wzbogaca soulową barwę. Wokal pełen tęsknoty scala się w jedno z surowym brzmieniem rockowego zespołu i, nie wiem dlaczego, przywodzi mi na myśl serial “Gra o tron”, na którego soundtracku spokojnie mógłby się znaleźć. Być może chodzi o ten element nocy, która w teledysku pojawia się w tak odrealniony sposób. Tak, czy inaczej, jest coś w tym klipie i w tej piosence, co wyzwala odrobinę magii, zupełnie wystarczającą, aby słuchacza zauroczyć. Pierwiastek ujmującego mroku, łyżka refleksji i wciąż to ciepło, którym Natalia niezmiennie emanuje.
Właśnie miałam napisać, że tu jakiś Albatros (sorry, Albatross), a babka z fotki wygląda, jak Natalia. 😀
Bardzo ją lubię, więc z pewnością sięgnę po ten singiel. 🙂
Zapraszam serdecznie na nowy wpis, a przy okazji proszę o skomentowanie pomysłu z dorzucaniem do recenzji video z utworem pochodzącym z opisywanej płyty, bo mi się osobiście jakoś to wielkie video gryzie z resztą, ale sama nie wiem…. 🙂
http://to-tylko-muzyka.blog.pl/
LikeLike