Nie zdawałem sobie sprawy, że Idris Elba, aktor znany z serialu „Luther”, czy, bardziej kameralnie, „The Big C”, jest aż tak dobrym muzykiem i producentem. Jego ostatni album, „Murdah Loves John”, do współpracy nad którym Elba zaprosił między innymi Greighwolfe’a, to osiem naprawdę porządnych rockowych kawałków. W większości mocnych, intensywnych i pełnych napięcia, rozbrajanego przy pomocy elektrycznych gitar. Płyta nie sprawia wrażenia kaprysu hollywoodzkiej gwiazdy, jest chyba po prostu zbyt dobra na to, aby posądzać ją o bycie efektem chwilowej fanaberii. Wybrany przeze mnie utwór, „Sinner Man”, w którym na wokalu udziela się Tom Meighan, to wielki ukłon w kierunku takich wykonawców, jak Led Zeppelin, czy bardziej współcześnie, The White Stripes. Konkretny wykop rockowej energii – gitarowe riffy i charakterystycznie rytmiczna perkusja, kojarzące się z „Kashmirem”. Zastrzyk czystych emocji daje gigantyczny impuls do działania, doskonale motywując do ruchu i jako ścieżka dźwiękowa do wybudzania się z zimowego snu.
http://soundcloud.com/idriselba/idris-elba-sinner-man-ft-tom
Uwielbiam Led Zeppelin i The White Stripes, ale to nie umywa się do geniuszu tamtych zespołów. To oczywiście tylko moje zdanie.
Zapraszam na nowy wpis na NAMUZOWANI.blog.onet.pl
LikeLike
Pełna zgoda. Napisałem tylko, że mi się z nimi kojarzy 🙂
LikeLike
Spoko, rozumiem 🙂
LikeLike
Ujdzie w tłumie, ale szału nie ma. Nie zachęca mnie do niecierpliwego wyczekiwania kolejnych muzycznych kroków. 😉
(Ale za to czekam niecierpliwie na kwietniową premierę nowego, drugiego krążka The Lumineers, na który już w zasadzie straciłam nadzieję, bo pierwszym mnie kupili całkowicie).
Zapraszam serdecznie na dwa (!) nowe wpisy. 🙂
http://to-tylko-muzyka.blog.pl/
LikeLike
Zapraszam na nową recenzję na NAMUZOWANI.blog.onet.pl
LikeLike
Początek zachęca, ale dalej dzieje się tak wiele, tak głośno, że nie jestem w stanie tego dokończyć.
LikeLike