Mało kto wie, lub pamięta, że mój blog istnieje już, z przerwami, dwanaście lat. Ostatnim razem, kiedy się z nim powoli żegnałem, przytrafiło mi się pisać o albumie Reni Jusis “Magnes”, za co w komentarzach zastałem nazwany słowem na “ce-ha”. Nie był to bezpośredni powód skasowania bloga, nastąpiło to parę lat później, jednak moment ten wyrył mi się w pamięci, jako swojego rodzaju kamień milowy. Pierwszy raz, kiedy dotknęło mnie zjawisko hejtu. Cóż więc mam napisać teraz, kiedy po raz kolejny spoglądam na nowe dokonanie pani Jusis, którą notabene bardzo kiedyś lubiłem i z przyjemnością oglądałem na żywo przy okazji płyty “Trans Misja”. Ano, niewiele. Plastik, wściekły róż i granie w tenisa cytryną w supermarkecie to nie moje klimaty. Oglądając wideo do “Bejbi Siter” bolało mnie wszystko i odnoszę wrażenie, że od zgrzytania zębów starłem sobie trzonowce. Ten marny muzycznie utwór, napisany wątpliwą polszczyzną, cytującą niepoprawny językowo tekst z telewizyjnej reklamy (“Brawo ja”), przyprawia o ból głowy i zmusza do używania słów na różne litery alfabetu. Rozumiem, że w zamyśle miał to być teledysk zabawny i autoironiczny, ale niestety wyszło zupełnie na odwrót. Grunt, że Reni Jusis sama dobrze się bawi.
Piosenka średnio mi się podoba, ale jest nowatorska i myślę, że tego brakuje na rodzimym rynku muzycznym. Podoba mi się zastosowany “efekt video”, ale tutaj w ogóle nie pasuje. Aaaa, i przypomniałam sobie, jak dziesięć lat temu wsłuchiwałam się w album “Magnes.” Chyba znów sięgnę po ten krążek. Będę ch. 😉
Pozdrawiam serdecznie.
LikeLike
Co takiego było w tej recenzji, że cię tak zhejtowali? Czy były to komentarze w stylu “recenzja powinna być zawsze obiektywna”?
Oprócz kilku bardziej znanych singli twórczość Reni Jusis jest dla mnie zagadką. Nowy singiel bardzo mi się podoba, bo jest taki niespotykany. Tekst dziwaczny, wykonanie “mechaniczne”, ale całość jakoś chwyta.
Nowy wpis na http://the-rockferry.blog.onet.pl
LikeLike
Ależ skąd, z tego co pamiętam, to była zwyczajna recenzja, w której wyraziłem niezadowolenie z piosenki “Mixtura”, a potem miałem wrażenie, jakby mnie cały fanclub zaatakował 😉 Coś jakby Tygrysy Sarsy tamtych czasów 😉
LikeLike
A więc “klasyka” 😉
LikeLike
Twórczość Reni Jusis jakoś mnie nie porywa. Mimo to artystkę szanuję i czasem zasłucham się w jej dawnych utworach (It’s Not Enough, Zakręcona, Kiedyś cię znajdę), bo nowa kompozycja raczej do mnie nie trafia…
LikeLike