Do jakiego stopnia można inspirować się innym artystą, żeby nie przekroczyć granicy, za którą jest już tylko oskarżenie o plagiat? Pytanie stawiam po przesłuchaniu debiutanckiej płyty Elliotta Powera „Once Smitten”. Massive Attack, który jest akurat w trakcie nagrywania nowego albumu, przez lata fascynował rzeszę artystów, takich, jak chociażby wspomniany parę dni temu Solomon Grey. W przypadku „Once Smitten” odnoszę jednak wrażenie, że ktoś odrobił zadanie domowe odrobinę za dobrze. Tytułowy utwór na płycie Elliotta Powera to właściwie kalka piosenek z płyty „Blue Lines”, z czasów, kiedy z MA nagrywał jeszcze Tricky. Ciężke, wyraźne dźwięki basu, tworzące typowy trip hopowy klimat, automatyczna perkusja i, kojarząca się z Trickym, charakterystyczna melodeklamacja. Nie ma tu raczej miejsca na pomyłkę i choć bezgraniczna fascynacja stanowiłaby niezłą wymówkę, całą płyta brzmi bardziej jak przekrojowa lekcja z dyskografii Massive Attack. Elliott Power ma ciekawy, ciepły głos i jego debiut broni się od strony muzycznej, jako wytwór spójny i dopracowany w szczegółach. Jest to jednak bardziej album-hołd, niż oryginalne wydawnictwo. I tak jak osoby nie znające trip hopowych dokonań mogą przejść nad tym faktem do porządku dziennego, tak we mnie osobiście wszystko nieprzyjemnie zgrzyta. Niemal dokładnie rok temu muzyczny projekt, Bristol, wydał tribute złożony artystom tworzącym trip hop. Był to jednak album składający się z coverów. Natomiast w przypadku „Once Smitten” mamy do czynienia z niemal dokładną kopią brzmienia i intrumentarium, sposobu śpiewania i konstruowania melodii. Trochę zbyt dużo, aby udawać, że wszystko jest w porządku. Faktem jest co prawda, że Elliott Power nagrał najlepszą płytę Massive Attack od lat. Po co jednak narażać się na takie porówniania, nie mam pojęcia.
Klip do przejścia, jednak piosenka mi się nie podoba. 🙂
Serdecznie zapraszam na dwa nowe wpisy.
http://to-tylko-muzyka.blog.pl/
LikeLike
Serdecznie zapraszam na nowy wpis na blogu NAMUZOWANI.blog.onet.pl
LikeLike
Lepsza taka kolejna płyta, niz jakby inspirował się Katy Perry 😀
http://www.the-rockferry.blog.onet.pl
LikeLike
Słownictwa Twego nie rozumiem 😀 tak zrozumiałam 50& tekstu co jasno świadczy o tym, ze kompletnie nie znam się na takiej muzyce 😀
Gość jak dla mnie nie wyróżnia się niczym, i nawet nie wiem czy do kogoś podobny jest czy nie, ale po mnie można się tego spodziewać, sam wiesz. 🙂
To jest straszne jakie ja mam zaległości i wszystkiego pewnie i tak nie skomentuję, ale przynajmniej postaram się trochę nadrobić.
LikeLike