Lekko etniczny, kuszący zmysłowością, relaksujący. Remiks piosenki Estère, “Reptilian Journey” ma wszystko to, czego potrzeba na leniwy niedzielny melanż. Ciepłe brzmienia relaksują jazzowymi dźwiękami i plemiennym chórkiem. Można rozciągnąć się w hamaku i ogrzać w blasku tej zupełnie wyluzowanej muzyki. Zwiewny, lekki klimat pobudza wydzielanie endorfin lepiej, niż tabliczka mlecznej czekolady. Przyjemność rozlewa się po ciele, uspokaja słodyczą. Przypomina wczesne dokonania Eryki Badu i Jill Scott, których znajomy rytm przywołuje najmilsze wspomnienia. Leniwie, jak kot na słońcu, życzę wszystkim spokojniej niedzieli.
Strasznie męczy mnie taka muzyka :< Nie mój styl kompletnie.
Zapraszam na nową recenzję (Rihanna – Work) na NAMUZOWANI.blog.onet.pl
LikeLike
A ja się przy takiej muzyce bardzo relaksuję 😉
LikeLike
Tak. Miesięczny limit. Odnowi się w czwartek.
Zapraszam na nowy wpis. 🙂
http://to-tylko-muzyka.blog.pl/
Pojawił się tylko dlatego, że nie musiałam słuchać muzyki z internetu i wyciągać resztek z tego ledwie zipiącego transferu.
LikeLike
Leniwy, niedzielny melanż, który i tak skończy się ręką w nocniku w poniedziałkowy poranek 😀
Nie żebym nawiązywała do piosenki, czy coś, ale w niedzielne popołudnie podkręcone melanżem mogłaby sobie wyśpiewywać 😀
LikeLike
Słuchając tego kawałka wyobrażam sobie jak leżę po środku bezludnej pustyni i słońce świeci mi prosto w twarz. 😀
Pozdrawiam serdecznie.
LikeLike