Cross Record to amerykański duet/małżeństwo tworzące w Teksasie. Emily Cross i Dan Duszynski grają spokojną, obrazową muzykę. Dużo w niej echa, nawiedzonych głosów z zaświatów i niemal filmowych, soundtrackowych dźwięków. W “Steady Waves” urzekły mnie pełne napięcia dźwięki elektrycznej gitary, które wbijają się w ten iluzoryczny spokój i rozrywają go na czynniki pierwsze, lęk, nerwy i szaleństwo. Tylko po to, aby chwilę później popaść w ukojenie przy brzmiącej niczym harfa gitarze akustycznej. To zestawienie w jednym utworze dwóch rodzajów tego samego instrumentu daje, nie wiem, czy zamierzony, efekt ścierania się przeciwstawnych sił, niosących różne ładunki emocjonalne. Każda z tych sił otrzymuje własną przestrzeń i funkcjonuje jako niezależny środek przekazu, obrazując w ten sposób odmienny rodzaj wrażliwości. Prosty zabieg, ale jakże intensywny w odbiorze.
Początek jakiś taki nijaki, ale później robi się ciekawiej. Muzyka jak z innego świata.
U mnie nowa notka, zapraszam i pozdrawiam. 🙂
LikeLike
Taka jakaś ta piosenka smętna i nijaka. Ani tu emocji, ani zaskoczenia… 🙂
Zapraszam na dwie nowe recenzje. 🙂
LikeLike
Opis lepszy niż piosenka!
LikeLike
Wow, aż trzy głosy właściwie na nie 😉 Będę stał murem za tym utworem, bo podoba mi się tak bardzo, jak to wyraziłem w opisie 😀
LikeLike
No właśnie, prosty zabieg zdawałoby się, ale ile emocji niesie ze sobą. Bardzo filmowy utwór.
Ładnie to opisałeś 🙂
LikeLike
Widzę, że w końcu ludzie wyrażają swoje zdanie jeśli chodzi o Twoje opisówki. Bardzo się cieszę. To coś, co przyciąga mnie nieraz bardziej niż muzyka 🙂
Panie Talent 😀 😀
LikeLike