Elin Petersson, znana w Szwecji jako Elin Bell, zaczęła występować pod pseudonimem po uczestnictwie w eliminacjach do konkursu Eurowizji, w których zajęła ostatnie miejsce. Do zmiany muzycznego kierunku przyczyniła się również nagła śmierć jej ojca oraz siostry na przestrzeni dwóch lat. Jej muzyka, głębsza, mroczniejsza, zanurzyła się w elektronicznych brzmieniach i rozpaczliwych tekstach, takich jak ten do piosenki “All the Love”. “Całą miłość, która jest w mojej głowie, chciałabym rozdać. Wszystkie myśli, które są w moim sercu, oddałabym komuś innemu. Bylebym nie musiała czuć.” Ta emocjonalna deklaracja, rozdzierająca i smutna próba poradzenia sobie z bolesną stratą wydaje się być nawet bardziej uderzające na tle zimnych, syntetycznych dźwięków. Zderzenie ze sobą tych dwóch płaszczyzn doprowadziło do powstania przejmującego utworu, najlepszego na debiutanckiej płycie Elin. Jej pozornie beznamiętny wokal tonie w deszczu łkających klawiszy, dławiąc słuchacza niewypłakanymi łzami. Kontrast pomiędzy tymi sprzecznymi emocjami, wyrażanymi za pośrednictwem głosu i instrumentów, przeistacza się w niemal namacalny ból, od którego każdy chciałby uciec jak najdalej. Byleby tylko nie musieć czuć.
Trochę takie roztrzepane.
LikeLike
Bardzo się cieszę, że wlewa te emocje do muzyki. Wychodzi jej to świetnie a i na sercu trochę pewnie lżej. Czuć w tym utworze coś takiego niespokojnego.
LikeLike