Shannon Busch, występująca pod pseudonimem WILSN, to bardzo retro i bardzo winehousowe granie. Bez wielkich filozofii, klasycznie nawiązujące do stylistyki soulu spod znaku wytwórni Motown. Być może odrobinę ryzykowne podejście do dźwięków, będące tak dosłowną inspiracją muzyką Amy Winehouse, wydaje się jednak nieuniknione z tak pięknie matowym, lekko szorstkim głosem. „Don’t Give It Up” to tytułowy utwór pochodzący z debiutanckiej EPki urodzonej w Australii wokalistki, która mimo, że dopiero na początku swojej muzycznej drogi, zaliczyła już kilka małych sukcesów. Łącznie z zaangażowaniem sekcji dętej Marka Ronsona w proces nagrywania nowych piosenek. Jest więc nostalgicznie, w jak najbardziej smaczny sposób, ale też rytmicznie i ze współczesnym akcentem w postaci całkiem niezłych tekstów. WILSN, w swoim krótkim scenicznym życiu, zdołała już przykuć uwagę wielu bloggerów i muzycznych krytyków po obu stronach oceanu, zdając sobie chyba sprawę z faktu, że soul „sprzedaje” się lepiej w Stanach, czy w Europie, niż na antypodach. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że nie popadnie w samozachwyt i zaprezentuje nam w tym roku równie dobry debiutancki album.
O dżizas, ale to buja! 😀 Myślę, że wkrótce będzie o niej głośno.
Pozdrawiam serdecznie. 🙂
LikeLike
Ale fajna 😀 WILSN zapisz to!
Zapraszam na nowe wpisy http://lechartz.blogspot.com 🙂
LikeLike
Jest genialna 😉
Wywołuje tylko pozytywne myśli.
Jaki relaxxx, łał ! 😀
LikeLike