“Don’t Give Up The Night” to kawałek przepysznego soulowo-jazzowego tortu, zatytułowanego “Favourite Worry”. Brytyjska grupa, The Milk, specjalizuje się w wypiekach wysokiej klasy. Czekoladowy biszkopt nasączony amaretto i gęsty krem z owoców leśnych. Każdy kawałek jest tak wykwintnie klasyczny, słodki, ciepły, rozpływający się w ustach, że nie sposób nie poprosić o jeszcze. Emocje wydobywają się powoli, dawkowane w rozsądnych porcjach, nie przesładzając tego muzycznego doświadczenia. Kelner we fraku serwuje kieliszki szampana na gustownie zastawionym stole, podczas gdy my rozsmakowujemy się w kolejnych dźwiękowych atrakcjach. Od retro w utworze tytułowym, po bardziej współczesne i rozbujane brzmienia w proponowanym tutaj “Don’t Give Up The Night”. Pięknie wydziergane melodie układają się w zmyślne wzory, sensownie wplecione w ten taniec dźwięków i emocji, który pobudza apetyt na więcej. A że do zjedzenia jest więcej, bo to już drugi album tej grupy, spokojnie można wyrzucić przez okno postanowienia noworoczne i oddać się muzycznemu obżarstwu.
Dzisiejszy tekst jest wyborny! 😀
Dobrze, że to nie z tych słodkości, które idą w boczki więc można jeść i jeść 😀
Bardzo przyjemny głosik jak dla mnie. Urzekł.
Taki, z tych co to mogę słuchać i wyobrażać sobie nową historię 🙂
Ależ on jest mokry i fizycznie pyszny 😛
Kosmatoo, już uciekam 😀
LikeLike
Będąc szczerym to nie jest gatunek muzyki, który jakoś do mnie specjalnie przemawia…
Zgadzam się, że ma ciekawą barwę głosu 🙂
mlwdragon.blogspot.com
LikeLike
Nawet niezła jest ta piosenka xd
Na moim blogu pojawiła się recenzja albumu Rihanny – ANTi . Zapraszam.
http://www.Rebelle-K.blog.pl
LikeLike
Piosenka przyjemna, jednak nie ma efektu wow, nie zwala z nóg, nie zachęca by słuchać dalej. Ładnie, ale nic poza tym.
Zapraszam na nowy wpis. 🙂
LikeLike
Oj zwala, zwala, mnie zwala 😉 Polecam cały album 😀
LikeLike