Ze śnieżnej zamieci wyciągnął mnie taki oto utwór. Mirror Signal „All Along”. Rozgrzewające, rozbujane brzmienie, ciepły wokal, pozytywne wibracje. 21-letni Steven Barker z Suffolk w Wielkiej Brytanii ma talent do soulowo-jazzowych melodii, które działają jak plaster miodu, kubek gorącego grzańca, włochaty koc i puchata poduszka. W niektóre dni nie powinno się wychodzić z domu, szczególnie kiedy mróży się oczy w takt takich klimatów. Pełen relaks, uspokojenie, wyluzowanie. Wibrujące klawisze, kołyszący rytm i matowe dźwięki elektrycznej gitary. Miarowe oddechy. Ukojenie przychodzi powoli, rozluźniając mięśnie, rozmasowując zesztywniały kark. Piosenki, takie jak ta, to doskonały sposób na zziębnięte kości, na szum dotlenionej krwi w żyłach, na szybsze bicie zaśnieżonego serca. „Zawsze byłem przy tobie. Przez cały ten czas.”
Weź tu nie wychodź z domu, jak pies musi się załatwić 😀
I to są takie oczy, że przed tymi oczami nie uciekniesz, do tego dochodzi wymowne tupanie łapami… mruczenie, powarkiwanie i piszczenie..
I nie ma że ciepły koc,
Nie ma że tyłek odmarza 😀
LikeLike