Soulowa sobota: Mizan K “Dark Blue” EP

Z wrażliwością i barwą głosu podobną do Fiony Apple, Mizan K wkracza na nowojorską scenę muzyczną z sześcioma utworami pochodzącymi z jej debiutanckiej EPki. “Dark Blue” jest w rzeczy samej kwintesencją jej podejścia do dźwięków. Ciemne brzmienia fortepianu, na którym zaczęła grać w wieku siedmiu lat, ciężkie uderzenia w klawisze dyktują klimat, który czerpie z mroku to, co w nim najistotniejsze. Tajemnicę. Równie niezbadaną, jak jej etiopskie korzenie, w których Mizan upartuje źródło swojego odległego od mainstreamu punktu widzenia. “Nie interesuje mnie bycie piękną, ani łatwą do skonsumowania”, przekonuje na swoim Facebookowym profilu. “To co mnie interesuje, to robienie dobrej, innowacyjnej, sensownej muzyki. Bycie prowokacyjną i bycie szczerą.”

Sześcioutworowe wydawnictwo jest świadectwem tej muzycznej szczerości. Każda z piosenek jest na swój sposób wymagająca. Nie ma tu prostych zwrotek, ani prostych refrenów, jednak cierpliwość jest wynagradzana z nawiązką. Tak jak w utworze “No Fool”, który kończy się piękną fortepianową solówką. Czy jak w wieńczącym EPkę “7 Billion”, gdzie cisza staje się równouprawnionym instrumentem. Wymusza uwagę, wciska słuchającego z powrotem w słuchawki, odwracając bieg dźwięków, niczym muzyczna antymateria. Refleksja staje się namacalna, a wraz z nią przychodzi niesamowity spokój. O takich doświadczeniach się nie zapomina.