Łączenie muzyki country z elektroniką stało się popularne za sprawą singli wydawanych przez Avicii’ego. Nie żeby był to pierwszy raz, kiedy taki mariaż próbowano popełnić. Niektórzy mogą pamiętać “Cotton Eye Joe” w wykonaniu grupy Rednex z lat 90-tych. Tym razem jednak połączenie to ma trochę więcej smaku i nie jest tak kiczowate jak pierwowzór. Nagle okazuje się, że rytmiczne country ma wiele wspólnego z muzyka taneczną i aż tak daleko nie odbiega od niej stylistyką. Wystarczy perkusję zamienić na elektroniczny beat i okazuje się, że mamy coś świeżego, co wielu ludziom wpada w ucho. Zespół Whilk & Misky poszedł właśnie tym tropem wydając na singlu utwór “Burn With Me”. Nie jest on tak skoczny jak piosenki Avicii’ego, ale to chyba nawet lepiej. Bo można się w tym countrowym klimacie zanurzyć bez poczucia wielkiego wstydu, który towarzyszył piosenkom Rednex. “Burn With Me” ma klimat jak z porządnego westernu, gdzie pustą piaszczystą ulicą przechadza się szeryf uzbrojony w dubeltówkę, u wodopoju pasą się konie, a czarny charakter ze swoim rewolwerem skrywa się w cieniu, za drewnianym barem, gdzie serwują gin i whisky. Bardzo fajny kawałek, od którego spokojnie można się uzależnić.
0 comments on “Trendy: Whilk & Misky “Burn With Me””