To nie jest łatwa piosenka, ale na pewno godna uwagi. Szczególnie, gdy z melodeklamacyjno-soulowego utworu przeradza się w najprawdziwsze jungle. Ciekawe połączenie różnych stylistyk i różnych rodzajów śpiewania to zdecydowane atuty Mapei, amerykańsko-szwedzkiej wokalistki, której kiedyś zdarzyło się dzielić nowojorskie mieszkanie z samą Lykke Li. Wideo nakręcone do piosenki „Orphan” również wymaga odrobiny cierpliwości. Dziwne, czarno-białe postaci przewijają się przez kadr, obrazy mieszają się w surrealistyczny misz-masz, którego centrum jest szklana kula rzucona na ziemię. Szamańskie tańce, soulowe voodoo, które zaraża i opanowuje ciała kończy się zbiorowym opętaniem. Można temu obrazowi odmówić jakiegokolwiek sensu, albo podać mu się i przeżyć kilka ciekawych doznań, odrealnionych, to prawda, ale jakże na swój sposób niecodziennie niezwykłych.
0 comments on “Soulowa sobota: Mapei “Orphan””