Odlotowy piątek, czyli CO SŁYCHAĆ: Laurel, Ed Sheeran & Sam Sure

Dziś wyjątkowo nie jesiennie. Czas zebrać te uschnięte liście, pozamiatać chodniki i ubrać ciepły pulower. Nie dać się jesieni, dołom i szarości. Wszystko będzie w porządku, jeśli tylko wpuścimy odrobinę ciepła. Kaloryfer, termofor, lub odrobinę rozgrzewającej muzyki. Tak się składa, że kilkoro artystów, o których pisałem już kiedyś pojawiło się niedawno w sieci w bardziej tanecznych odsłonach. Czas więc na piątkowy odlot.

Najpierw Laurel, znana nam do tej pory ze spokojnego utworu pod tytułem “I Forget”, nawiązała współpracę z Shadow Childem i Benem Pearce, którym użyczyła głosu w piosence “Nothing Ever Hurts”. Bardzo przyjemny utwór, który unosi jej syreni wokal na falach pulsującego basu. Chwytliwa melodia i odrobina nostalgii, w sam raz na początek piątkowego wieczoru.

Na drugie danie, Ed Sheeran. Jego duet z Rudimentalem w dalszym ciągu jest konsekwentie usuwany z YouTube, co pewnie oznacza, że utwór pojawi się na singlu i będzie do niego teledysk. Na szczęście udostępniono pełną wersję remiksu “Lay It All On Me”, która część uroku wersji oryginalnej zachowuje. Pomijając drum’n’bassowe refreny, które rozkręcą nawet najbardziej upartych podpieraczy ścian.

Natomiast na deser Sam Sure i jego najnowszy singiel pod tytułem “Me & You”. Sama pamiętamy z czarno-białego teledysku do dosyć dramatycznej piosenki zatytułowanej “Cracks”. Tym razem Sam pokazuje swoje inne oblicze. Bardziej rytmiczne i pozytywne. No i do tego ten londyński akcent, którym nie sposób się nie zachłysnąć.

Miłego weekendu wszystkim życzę.