Greighwolfe’a możecie kojarzyć z mojego wpisu sprzed kilku miesięcy na temat jego pierwszej EPki zatytułowanej „Black”. Z mojego wywiadu z nim póki co nic jeszcze nie wyszło, ale trzymam kciuki, że się uda. Chłopak cierpi na chroniczny brak czasu, bo zabunkrował się w studiu i pracuje nad swoim debiutanckim albumem. Ale w miedzyczasie wypuścił krótkiego singla, remix utworu „Wild”, który na płycie ma się podobno znaleźć. A że już pora na odlotowy piątek, więc postanowiłem sprezentować Wam kilka szalonych beatów, podszytych rockowymi ozdobnikami. Brzmi to świetnie, do tańca się nadaje, a przy okazji, jak na remix, nie jest jakieś przerażająco sztampowe. Polecam na początek weekendu. Forget about tomorrow, let’s go wild 😀
Powiem Ci, że nawet fajne po tych pierwszych rytmach myślałam, że nie, ale jednak tak 🙂
I tak najlepsza była mina mojego psa, kiedy to włączyłam.. tak się popatrzył..
Jakby był znudzony życiem 🙂
LikeLike