Wiosenny melanż. Niedzielny poranek. Wszystko nie tak, ktoś zabrał godzinę, niech ktoś mi odda godzinę. Buja mnie ta piosenka i to wideo wpisuje się w mój niewyraźny nastrój. Z lewej na prawo i od przodu w tył. Tak leniwie, bezmyślnie, bez zobowiązań.
„ZABA” zespołu Glass Animals to co prawda album z zeszłego roku, ale najwyraźniej jego promocja działa z poślizgiem, skoro teledysk do pierwszego singla pojawił się na ich oficjalnym kanale YouTube dopiero miesiąc temu. Klimatyczna płyta, z tropikalnymi rytmami i dźwiękami rodem z dżungli. W sam raz na takie ciepłe, ale mokre popołudnie. Ciche wokale, niemal szeptane. Minimalistyczne brzmienie. Otwarta przestrzeń pozostawia pole wyobraźni. Piosenki zlewają się w jeden rozmyty krajobraz. Można zamknąć oczy, wyprostować nogi na kanapie i odpłynąć. Jeden z najprzyjemniejszych albumów, jakie słyszałem w tym roku. Miłego pływania wszystkim 🙂
Posłuchaj: Flip, Black Mambo, Hazey, JDNT.
Hah, nie poznaję Cię w tym wpisie :>
Wiesz? Mnie też ktoś okradł z godziny, nie wiem o co chodzi?
Czuję się ograbiona.. 😦
Rozkręcasz się 🙂 ciekawości 🙂
Nutka niebanalna 😛
LikeLike
Ha, no tak to właśnie jest jak się pisze na kacu 😉 😉
LikeLike
Tak ładnie było?
Szalony 🙂
Ale wrzuciłeś, jak obiecałeś,
Słowa dotrzymujesz 🙂
LikeLike
Zawsze 🙂
LikeLike
Mhm.. wierzę na słowo :>
LikeLike
Całkiem fajne.Jak dla mnie raczej na wieczór jednak-przy piwie i zapalonej świeczce.W jakimś klubie też fajnie by się słychało.Tyle,że trochę za krótkie,jak się już zdąży rozkołysać,to nagle się kończy.
LikeLike