Rok 2003. Rozstania, rozstania. Te w życiu prywatnym i te muzyczne. Ostatnia płyta Moloko, nowi przyjaciele na horyzoncie. To znajome uczucie, kiedy wszystko zaczyna się od początku. Znowu. Od początku. Ta piosenka to moja prywatna klasyka. Taka ciepła i w swojej prostocie wręcz idealna. Pierwsze spojrzenie, pierwszy pocałunek. To uczucie niebywałej ulgi, kiedy okazuje się, że już nie trzeba więcej szukać. Kiedy wszystko układa się w całość. Najbardziej pozytywna tęsknota zawarta w czterech minutach bezwstydnie rozczulających dźwięków. Tak miękko i dobrze, i jak najbardziej szczerze. Czy to początek, czy koniec, nie ma wielkiego znaczenia. Najważniejsze jest uczucie. To znajome uczucie.
Hej Bartku,
Z Moloko mam bardzo miłe wspomnienia, a tego utworu akurat nie znałam. Bardzo Ci dziękuję, że się nim w tak piękny sposób podzieliłeś, z Twoim wstępem słuchało mi się go wyśmienicie.
Pozdrawiam – Ela
LikeLike
Dla mnie to czary, jak bardzo piosenka potrafi zatrzymać wspomnienia.. i potem włączasz po latach a w głowie rewolucja 🙂
Więcej takich wpisów 🙂
LikeLike
No, dzięki, dzięki. Na wspomnienia mnie wzięło. Nostalgiczny się robię na starość 😉
LikeLike
Eeeeeej, nie przesadzaj. 🙂
Cholera, właśnie sobie uświadomiłam, że nie wiem ile masz lat 😛
Dobra, nie zaczynam bo się skończy tak jak z tym facetem, który był kobietą 🙂
Weekend jest? To może jakaś piosenka nowa?
CZY JA SIĘ DOPOMINAĆ MUSZĘ?
Jesteś jedynym blogiem muzycznym który odwiedzam, i czy ja się muszę dopominać pytam???? 🙂
LikeLike
Będzie, coś będzie na pewno, tylko ogarnąć się muszę, bo właśnie dotarłem do domu 🙂
LikeLike
Piosenka piękna. Nie mogę przestać słuchać 🙂
Zapraszam do nas na recenzję Anastacia – Resurrection (2014)
http://recenzje-muzyki.blog.onet.pl
LikeLike
hej na http://www.listamegaprzebojowalicia.bloog.pl jest nowe notowanie bardzo serdecznie zaprasza do głosowania.
LikeLike