Muzyka

20 lat: PJ Harvey “To Bring You My Love”

75f734072db9cbea3216bdb3bf22f1f12ab54203O mojej miłości do PJ Harvey mógłbym pisać wiersze, poematy, inwokacje. Moja obsesja, tak, tak – obsesja, zrodziła się, kiedy znajomy podrzucił mi „To Bring You My Love” – album, któremu właśnie stuknęło dwadzieścia lat. Pamiętam siebie, wówczas kilkunastolatka, jak ze zdziwieniem pytałem: „To tak w ogóle można śpiewać?”. Bo to, co Polly Jean wyprawiała ze swoim głosem na tej płycie przechodziło moje ówczesne pojęcie. Był rok 1995, doskonały czas dla alternatywnej muzyki rockowej, ale nie tylko. Również dla wokalistek takich jak Bjork czy Tori Amos, które w tym samym czasie cieszyły się swoimi pierwszymi międzynarodowymi sukcesami. W takim klimacie, niespełna rok po śmierci Kurta Cobaina, Polly Jean Harvey wydała swoje „To Bring You My Love”. Płytę kompletnie zaczarowaną, z histerycznymi wokalami, dramatycznymi tekstami i nieśmiertelną, jak się dziś okazuje, muzyką.

Polly Jean, córka kamieniarza i rzeźbiarki, z imieniem jak papużka nierozłączka, śpiewała o niespełnionej miłości i mrocznym pożądaniu wchodząc w role zdesperowanych kobiet. Kobiet na skraju załamania, morderczyń. Czy też po prostu kobiet obłędnie pragnących fizycznej miłości i gotowych na gigantyczne poświęcenia, swój osiągnąć swój cel. Czy to voodoo, czy też poddanie się satanistycznym rytuałom.

Na „To Bring You My Love” nie ma słabej piosenki. To jedna z tych płyt, które albo przyjmuje się, albo odrzuca w całości. To przemyślania, dziesięcio utworowa konstrukcja, w której każda z pierwszych pięciu piosenek ma swój muzyczny i tekstowy odpowiednik w drugiej części płyty. W swojej krótkiej, zaledwie czterdziesto minutowej formie jest to dzieło wręcz genialne i do dzisiaj przez PJ Harvey nie powtórzone. Bo być może taki rodzaj natchnienia zdarza się tylko raz w życiu.

Tym większy to skarb i przywilej mieć ten album w swojej płytotece. Polecam w całości.

3 comments on “20 lat: PJ Harvey “To Bring You My Love”

  1. Od PJ znam tylko “Stories from the city…”, ale ciągle obiecuję sobie, że wezmę się porządnie za jej dyskografię.

    Nowy wpis na http://The-Rockferry.blog.onet.pl (krótkie podsumowanie lutego w muzyce)

    Like

  2. W takim razie “To Bring You My Love” musisz posłuchać koniecznie. Odmieni Twoje życie 🙂

    Like

  3. Zgadzam się z każdym twoim słowem. Ten album to arcydzieło i jedno z najważniejszych dzieł lat 90. Nie można przejść obojętnie obok muzyki PJ. Ta kobieta mnie oczarowała. Każdy jej nowy album jest inny od poprzedniego, ale to właśnie “To Bring You My Love” jest jak zaklęcie-nie starzeje się, a dla nowych słuchaczy jest wielkim odkryciem. Pozdrawiam! 😀 http://holkamusic.blogspot.com

    Like

Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s

%d bloggers like this: